Tak błahy element ubioru jak buty może mieć wpływ na nasze życie. Złe obuwie opóźnia czas reakcji kierowcy, co w konsekwencji może mieć fatalne skutki.
- Nie ma przepisu, który nakazywałby jazdę w odpowiednim obuwiu - mówi Arkadiusz Delekta z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jeżeli muszą to być buty eleganckie, to powinny być, na jak najbardziej płaskim i stabilnym obcasie i bez wydłużonych nosków. Warto mieć w samochodzie parę sportowych butów tylko do jazdy i zakładać je zwłaszcza na dłuższe trasy.
- Kluczem do odpowiedniego dla kierowcy obuwia jest podeszwa. To dzięki niej możemy użyć właściwej siły nacisku na pedały. Pamiętajmy, że zbyt gruba podeszwa nie zapewnia dobrego "czucia” pedału gazu, zbyt szeroka może spowodować nacisk na dwa pedały naraz - mówi Zbigniew Weseli, szef Szkoły Jazdy Renault.
Do kierowania absolutnie nie należy zakładać butów na wysokich obcasach, w szczególności szpilek. Gdy takie obuwie mamy na nogach, niemal cały nacisk na pedały skupiamy na palcach, podczas gdy optymalna sytuacja to przenoszenie ciężaru ze śródstopia na palce. Im wyższy i cieńszy obcas, tym silniej naciskamy bezpośrednio palcami z pominięciem śródstopia. Żeby skutecznie zahamować lub dodać gazu w butach na obcasach, musimy naciskać znacznie mocniej, a to wydłuża czas reakcji i bardziej męczy nogi. Dodatkowo szpilki mogą wbić się w dywanik pod nogami kierowcy i całkowicie unieruchomić nogę.
Niebezpiecznym rodzajem obuwia są wysokie, dopasowane do kształtu nogi kozaki. Poza tym, że często są one na obcasie lub szpilce, dodatkowo usztywniają kostkę, przez co krepują i spowalniają ruchy. Najbardziej niebezpieczne są te z długimi noskami. Nosek, do którego nie dochodzą palce, osłabia siłę nacisku, może też powodować zahaczanie o elementy znajdujące się nad pedałami.