Na giełdzie powoli zaczynają się pojawiać samochody powodziowe
Niestety, zakup samochodu, który przeszedł powódź wiąże się z dużym ryzykiem.
Niemalże niemożliwe, a na pewno nieopłacalne, jest doprowadzenie takiego auta do 100-procentowej sprawności technicznej. Wiąże się to przede wszystkim z wysokimi kosztami części zamiennych, szczególnie w sferze elektroniki.
- Nowoczesne samochody posiadają bardzo skomplikowane urządzenia elektroniczne - mówi Marek Opielak, profesor Politechniki Lubelskiej, rzeczoznawca oraz biegły sądowy z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego - stąd nie lubią wody.
Zamoknięcie komputera sterującego pracą silnika wiąże się z nieodwracalnymi zniszczeniami tego urządzenia.
Koszty naprawy są bardzo wysokie. Nawet gdyby udało się domowymi sposobami uruchomić samochód i na tyle go usprawnić, aby jako tako pracował, to i tak nigdy nie osiągnie takiej sprawności jak przed wielką wodą.
Poza tym samochody po powodzi znacznie szybciej rdzewieją, gdyż woda penetruje każdy kąt karoserii. Trudno też jest wywabić zapach szlamu, jaki powodziowa woda niesie ze sobą.
Nasza rada. Nie wolno kupować samochodu po powodzi, choćby jego cena była bardzo interesująca.