Aż cztery miesiące trzeba czekać na nową hondę CR-V. Trzecia generacja popularnego modelu Hondy wjechała na polski rynek z ułańską fantazją.
Na uwagę zasługują także silniki. Pierwszy to 2.2-litrowy diesel, doskonale znany z hondy accord lub nowego civica. Druga, to benzynowy silnik nowej generacji o pojemności dwóch litrów. Ta jednostka powstała na bazie znanego silnika 1.8 litra. Podobnie jak w mniejszej jednostce, silnik 2.0 zawiera najnowocześniejszy system Honda i-VTEC. Moc i moment obrotowy są podobne do wartości uzyskiwanych przez poprzedni silnik - 150KM oraz 192 Nm przy 4200 obr./min.
Dzięki wyższej sprawności silnika, nowym skrzyniom biegów, a także redukcji współczynnika oporu powietrza, spalanie spadło z 9.0 i 9.3 l/100 km do wyniku 8.1 i 8.2 l/100 km dla, odpowiednio, manualnej i automatycznej skrzyni biegów, w porównaniu z poprzednim modelem.
Do tego koktajlu trzeba dorzucić nowoczesne systemy elektroniczne zastosowane w III generacji CR-V. Nowinką jest system Real Time 4WD. System przenosi o 20 procent więcej momentu obrotowego na tylne koła niż obecne rozwiązanie, znacząco poprawiając stabilność pojazdu podczas ruszania z miejsca lub jazdy po śniegu czy śliskiej nawierzchni. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest system Trailer Stability Assist (TSA), który dzięki redukcji momentu napędowego i selektywnego hamowania zapewni bezpieczne i stabilne wyhamowanie pojazdu do odpowiedniej prędkości w razie wystąpienia kołysania holowanej przyczepy.
Na nową hondę CR-V trzeba teraz czekać 3, 4 miesiące. Sytuacja jednak ma się poprawić, jak pełną parą ruszy produkcja w angielskiej fabryce Hondy.