Radzi Joanna Bujnowska, kierownik salonu i serwisu w firmie Euro Motor w Lublinie
Pewne jest jedno - czas poświęcony w jesienne wieczory na przygotowanie i sprawdzenie motocykla zostanie nagrodzony bezawaryjną jazdą w okresie letnim.
- Zaczynamy od dokładnego umycia i osuszenia motocykla. Zabrudzenia, które powstały w trakcie mijającego sezonu, znacznie łatwiej jest usunąć teraz niż na wiosnę. W trakcie mycia motocykla musimy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Silnik musi być ostudzony. Strumień wody, jeśli jest pod wysokim ciśnieniem, nie może być kierowany w okolice m.in. łożysk kół, główki ramy, wahacza czy elementów instalacji elektrycznej. Po osuszeniu, na lakierowane części nakładamy wosk - radzi Joanna Bujnowska, kierownik salonu i serwisu w firmie Euro Motor.
Kolejny etap, to przygotowanie mechaniki. Zaczynamy od wymiany oleju silnikowego. Zużyty olej zawiera szkodliwe substancje (m.in. kwasy i pochodne siarki). Dosyć często stosowaną czynnością zabezpieczającą silnik przed skutkami długiego postoju jest wstrzykiwanie niewielkich ilości oleju do cylindra. W tym celu musimy wykręcić świece zapłonowe i przy pomocy strzykawki wlać olej przez otwory do środka silnika. Kilka razy obracamy wałem korbowym, aby równomiernie rozprowadzić olej. Następnie musimy spuścić benzynę z komór pływakowych. Większość gaźników jest wyposażona w specjalne śruby spustowe. Jeśli ich nie ma, to nie pozostaje nam nic innego, jak wypalić resztki paliwa. - W tym celu ustawiamy kranik w pozycji "off” i uruchamiamy silnik, aż do momentu, kiedy sam zgaśnie. Zbiornik paliwa powinien być zatankowany do pełna, co ograniczy możliwość korozji - mówi Bujnowska.
Dobrze jest wymienić płyn hamulcowy, który ściąga wilgoć z otoczenia, przez co traci swoje parametry. Jeśli nasz motocykl jest napędzany łańcuchem, musimy go dokładnie oczyścić i nasmarować. W przypadku, gdy jest to wał napędowy - wymieniamy olej. Warto przesmarować każdą część motocykla, która tego wymaga - od łożysk kół do główki ramy.
Obsługi wymaga także instalacja elektryczna. W tym celu wyjmujemy akumulator, który zostawiamy w miejscu, gdzie temperatura powietrza w zimie nie będzie spadać poniżej 5 stopni Celsjusza. - Co kilka tygodni powinniśmy doładować akumulator - w trakcie postoju systematycznie traci poziom naładowania, średnio 1 proc. dziennie. W starszych motocyklach warto sprawdzić i oczyścić połączenia przewodów. Po wykonaniu tych czynności przykrywamy pojazd. - dodaje Bujnowska.
Przedstawione czynności należy wykonać przed pozostawieniem motocykla na zimowy sen. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, zawsze może skorzystać z oferty wyspecjalizowanych warsztatów, które fachowo przygotują motocykl do zimowej przerwy.