
Wczoraj o godzinie 9.35 zdjęto znak zakazu strzegący wjazdu na obwodnicę w Piaskach. Tym samym pierwszy odcinek drogi ekspresowej Lublin-Chełm został otwarty dla ruchu.

Samochody jadące w kierunku Chełma wreszcie ruszyły na nowy, 4,2-kilometrowy odcinek "ekspresówki” zbudowanej za 53 mln złotych przy wydatnej pomocy Banku Światowego.
- Droga szeroka, jedzie się jak po maśle. Tylko życzyć sobie takich szos w całym kraju - mówi kierowca Jerzy Gorzawski.
Zachwyty nie dziwią.
Do wtorku, czyli do oficjalnego otwarcia obwodnicy, prawie na całym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km na godz. Wczoraj policja w kwadrans złapała na radar czterech kierowców, którzy pędzili tędy setką.
- Nie zauważyłem ograniczenia. Mogłem zapłacić 200 złotych, ale policjant nie policzył mi z górnej półki - cieszył się Jacek Henschel z Lublina.