Motor Lublin po raz drugi z rzędu awansował do finału play-off najlepszej żużlowej ligi świata. Wiadomo już, że podopieczni Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego powalczą o złoto z Moje Bermudy Stalą Gorzów
Wicemistrzowie Polski pokazali w niedzielę klasę na swoim stadionie. Odrobili 10-punktową stratę z Motoareny i pokonali For Nature Solutions Apator Toruń 54:36. Dzięki temu zameldowali się w finale rozgrywek i po raz drugi z rzędu powalczą o najcenniejsze trofeum.
Kilka godzin później poznaliśmy drugiego finalistę. W pierwszej półfinałowej konfrontacji Moje Bermudy Stal Gorzów zremisowała na własnym torze z Zielona-Energia.com Włókniarzem Częstochowa po 45. Natomiast w niedzielę Bartosz Zmarzlik i spółka zbili częstochowian na ich własnym obiekcie – 48:42. I to nawet pomimo braku kontuzjowanego Andersa Thomsena.
Rewelacyjnie spisał się wspomniany Bartosz Zmarzlik, który w 2023 roku ma reprezentować Motor Lublin. Lider gorzowian był bezbłędny, dowożąc do mety 17 punktów z bonusem. Znalazł wsparcie w osobach Martina Vaculika (14+2) oraz Szymona Woźniaka (10).
Jedno jest pewne – żółto-biało-niebiescy już mają w kieszeni srebrne medale. To oznacza, że powtórzyli wyczyn z ubiegłego sezonu. Za kilka dni staną jednak przed szansą na zdobycie historycznego – bo pierwszego w historii klubu – Drużynowego Mistrzostwa Polski. Pierwszy mecz finału zaplanowano na 11 września, a rewanż dwa tygodnie później – 25 września.
===
Zostają na kolejny rok
Po zakończeniu spotkania półfinałowego w Lublinie Jarosław Hampel, jeden z bohaterów tego dwumeczu, podzielił się z kibicami informacją, że zostaje w Motorze na kolejny sezon. Doświadczony żużlowiec jest jednym z pewnych punktów zespołu, który w czterech meczach play-off zdobył już dla klubu 46 punktów z 3 bonusami. Warto przypomnieć, że na początku sierpnia Dominik Kubera ogłosił, że będzie jeździł w żółto-biało-niebieskich barwach także w 2023 roku.