Mieszkaniec powiatu lubelskiego groził policjantom granatem. Wcześniej zrobił awanturę na rodzinnym przyjęciu.
To nie była spokojna niedziela w powiecie lubelskim. Policja otrzymała zgłoszenie o awanturniku, który popsuł rodzinne przyjęcie. - W pewnym momencie wyszedł na podwórze z przedmiotami przypominającymi granaty i twierdził, że je odpali- relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej komendy. Nawet po przybyciu policjantów, mężczyzna się nie uspokoił. - Groził funkcjonariuszom użyciem granatu. W pewnym momencie odpiął zawleczkę z jednego z nich i rzucił na ziemię. Wtedy okazało się, że to petarda hukowa. Mieszkaniec powiatu lubelskiego został zatrzymany i obezwładniony- zaznacza nadkomisarz Gołębiowski.
Kryminalni odnaleźli u 46-latka sporo podobnych przedmiotów. Niektóre pistolety oraz granaty hukowe wymagały zezwolenia. - Mężczyzna posiadał także broń palną gazową oraz amunicję gazową na którą konieczne było zezwolenie. W posiadaniu miał też kusze, co stanowi wykroczenie- tłumaczy policjant z lubelskiej komendy.
46-latek usłyszał już zarzuty. Odpowie za nielegalne posiadanie broni palnej i amunicji, zmuszania policjantów do odstąpienia od czynności służbowych. Trafił pod dozór policji. Grozi mu do 8 lat więzienia.