Kolonia Koczergi: Bernadyn pogryzł 6-letnią Weronike, która trafiła do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie i od razu na stół operacyjny.
– Na poszarpany, wręcz wyrwany przez psa, policzek położyliśmy opatrunek. Po zagojeniu się, twarz będzie wymagała szeregu operacji. A prawie oberwany palec prawej ręki przyszyliśmy – mówi prof. Jerzy Osemlak, kierownik Kliniki Chirurgii i Traumatologii DSK.
– To był fatalny zbieg okoliczności. Właściciele zawsze dobrze opiekowali się psem, który był szczepiony. Dziewczynka nie powinna znaleźć się koło karmionego zwierzęcia, które potraktowało Weronikę jak konkurenta – mówi nadkomisarz Bogdan Piwoni, rzecznik parczewskiej policji.
(men) (step)