W ręce lubelskich policjantów wpadł 28-latek, który odpowie za kradzieże samochodów.
W czwartek po południu do dyżurnego policji zadzwonił mężczyzna, który poinformował o kradzieży swojego volkswagena golfa.
Okazało się, że w miejscowości Piotrowice (gm. Strzyżewice) na tzw. „stopa” zatrzymał go młody mężczyzna. Podczas podróży był zafascynowany autem i zaproponował jego kupno. Kiedy pokrzywdzony zgodził się, autostopowicz stwierdził, że chce obejrzeć silnik. Kiedy właściciel wysiadł z auta, aby otworzyć pokrywę silnika, wykorzystał to sprawca, usiadł za kierownicą i odjechał.
Policjanci w pobliżu miejsca zdarzenia zauważyli jadące skradzione auto, które pomimo dawanych sygnałów do zatrzymania się zaczęło uciekać. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg, a po kilku kilometrach uciekające auto ugrzęzło na remontowanej drodze. Z samochodu wybiegli dwaj mężczyźni, którzy uciekli do pobliskiego lasu. Dyżurny skierował na miejsce większą liczbę patroli, tak aby otoczyć las. Chwilę później mężczyźni byli już w rękach policjantów.
Okazali się nimi: 28-letni mieszkaniec gm. Bychawa oraz 41-letni mieszkaniec gm. Strzyżewice, który został przesłuchany w charakterze świadka.
Podobny scenariusz kradzieży
Jak ustalili policjanci, mężczyźni jechali skradzionym golfem, aby holować skradzionego dzień wcześniej przez 28-latka nissana. Ten samochód policjanci ujawnili porzucony na drodze polnej w pobliżu miejsca kradzieży golfa. Okazało się, że 28-latek ukradł go na terenie Lublina w poniedziałek. Tutaj scenariusz był podoobny. Młody mężczyzna umówił się na kupno auta, a podczas oglądania wykorzystując chwilę nieuwagi sprzedającego wsiadł i odjechał w nieznanym kierunku. W aucie znajdowały się dokumenty i telefon pokrzywdzonego.
Kiedy auto odmówiło złodziejowi posłuszeństwa porzucił je i wyszedł na drogę by zatrzymać kogoś na tzw. „stopa”. Wtedy doszło do drugij kradzieży.
Ponadto funkcjonariusze udowodnili mężczyźnie, że w taki sam sposób 13 września na terenie gm. Strzyżewice ukradł opla omega.
28-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Okazało się, że w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, w organizmie miał ponad promil alkoholu. Jak ustalili policjanci mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz miał aktualny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Był już wcześniej karany m. in. za kradzieże.