Staruszka z Lublina straciła 120 tys. zł. Przekazała pieniądze oszustom, podającym się za policjantów. Była pewna, że pomaga synowi, który spowodował wypadek.
86-latka była przekonana, że przekazuje pieniądze i złote monety prawdziwym policjantom. Wcześniej zadzwonił do niej mężczyzna, podający się za funkcjonariusza z komendy miejskiej.
– Mówił, że jej syn jest sprawcą wypadku, w którym obrażenia odniosło dziecko – wyjaśnia Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy lubelskiej policji. – Za polubowne załatwienie sprawy należało zapłacić.
Kobieta przekazała dwóm nieznajomym, młodym mężczyznom pieniądze i ponad 180 monet. W sumie straciła blisko 120 tys. zł. Oszustów poszukują prawdziwi policjanci. Jednocześnie mundurowi apelują o rozsądek w kontaktach z nieznajomymi.
– Przestrzegamy przed przekazywaniem pieniędzy nieznajomym osobom, podającym się za pracowników różnych firm i instytucji, czy też funkcjonariuszy policji. W żadnym przypadku policjant nie może żądać pieniędzy za korzystne zakończenie jakiejkolwiek sprawy – dodaje Laszczka-Rusek.
Jeśli podejrzewamy, że skontaktowali się z nami oszuści, należy jak najszybciej powiadomić policję dzwoniąc pod numer 997 lub 112.