Młoda kobieta i jej 9-miesięczny syn zginęli w wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Niedrzwicy Kościelnej. Samochód 31-latki zderzył się z pociągiem. Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia
Do wypadku doszło we wtorek około godz. 18. 31-latka przejeżdżała swoim samochodem przez niestrzeżony przejazd kolejowy. Zderzyła się z pociągiem relacji Stalowa Wola-Lublin. Z relacji maszynisty wynika, że widział, jak samochód niemal zatrzymuje się przed przejazdem. Po chwili jednak ruszył i wjechał na tory.
– Rzeczywiście, ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca zwolniła przed torami – przyznaje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Maszynista rozpoczął hamowanie, ale nie był w stanie zatrzymać składu przed przejazdem. Z relacji mundurowych wynika, że po zderzeniu pociąg wlókł samochód przez ok. 500 metrów, aż do następnego przejazdu.
– Peugeotem oprócz kierującej 31-letniej kobiety podróżowała również dwójka dzieci w wieku 9 miesięcy i 9 lat. Śmierć na miejscu poniosła kierująca pojazdem i 9-miesieczny chłopiec – informuje Anna Kamola, z zespołu prasowego lubelskiej policji. – 9-letnia dziewczynka w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala w Lublinie.
Maszynista był trzeźwy. Na piątek zaplanowano sekcję zwłok zmarłej kobiety. Wyjaśni ona m.in. czy również 31-latka była trzeźwa.
– Na miejscu zdarzenia był prokurator. Wszczęliśmy śledztwo w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym – dodaje Agnieszka Kępka. – Maszynista został już wstępnie przesłuchany. Kompletujemy materiał dowodowy i wyjaśniamy dokładne okoliczności zdarzenia.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do 8 lat więzienia.