Policjanci zatrzymali 31-latka, który ukradł hondę civic, po czym pojechał nią za zachodnią granicę. Samochód odzyskano. Dodatkowo okazało się, że złodziej jest poszukiwany. Teraz będzie odpowiadał jako recydywista
Hondę skradziono w nocy z 22 na 23 września. Złodziej włamał się do budynku gospodarczego w gm. Strzyżewice i ukradł zaparkowany tam samochód. Właściciel wycenił auto na 7 tys. zł.
Kilka dni później skradziony samochód został namierzony na terenie Niemiec przez tamtejszych policjantów. Funkcjonariusze z Lublina ustalili, że za kradzież odpowiada 31-latek z gm. Niedrzwica Duża. Sam pojechał kradzionym autem do Niemiec.
W środę w nocy mężczyzna wrócił do domu, tam już czekali na niego policjanci.
– Okazało się, że jest on poszukiwany listem gończym, do odbycia 40 dni kary pozbawienia wolności za groźby karalne – informuje Kamil Karbowniczek, z zespołu prasowego lubelskiej policji. – Ponadto 31-latek będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Niedawno był karany za rozboje i kradzieże.
Skradzione auto wróciło do właściciela. 31-latek trafił do aresztu przy ul. Południowej w Lublinie. Grozi mu nawet 15 lat za kratami.