Nie tylko mieszkańcy domów jednorodzinnych sprzeciwiają się stawianiu bloków na niezabudowanym terenie przy ul. Jaspisowej w Lublinie, który w planie zagospodarowania przeznaczony jest pod zabudowę jednorodzinną. Na zmianę przeznaczenia tego terenu nie zgadzają się również lokatorzy pobliskich bloków.
Mieszkańcy bloków wybierając mieszkanie pewnie w większości sprawdzali, co i z której strony może im w przyszłości wyrosnąć przed oknami i na pewno nie były to kolejne bloki na tej właśnie działce – piszą do nas mieszkańcy z deweloperskich budynków przy Cyrkoniowej. Wspomniana przez nich hektarowa działka sąsiaduje od południa z przyszłą jezdnią ul. Berylowej, a od północy z domami jednorodzinnymi przy Cyrkoniowej.
W obowiązującym planie zagospodarowania, uchwalonym przez Radę Miasta, działka jest przeznaczona pod domy jednorodzinne i najwyżej takiej zabudowy spodziewały się osoby kupujące mieszkania w blokach obok.
Inaczej chce wykorzystać tę działkę Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa „OAZA”, która zamiast domów jednorodzinnych chce postawić trzy bloki mające łącznie 122 mieszkania.
W tym celu spółdzielnia zamierza skorzystać z ustawy „lex deweloper”, która pozwala omijać za zgodą radnych ograniczenia zapisane w planach zagospodarowania. Aby poprosić o zgodę, spółdzielnia musi skompletować dokumenty, co zaczęła już robić.
Najbardziej przeciwni postawieniu bloków są mieszkańcy domów jednorodzinnych przy Cyrkoniowej.
– Gdy kupowaliśmy tu dom, tereny były przeznaczone pod zabudowę jednorodzinną – skarży się mieszkaniec jednego z nich. Domy już teraz otoczone są blokami od wschodu, zachodu i północy.
– Aż nie chce się wierzyć, że ktoś mógł wpaść na pomysł obudowania ich również blokami od południa – piszą solidaryzujący się z nimi mieszkańcy bloków przy Cyrkoniowej. – Komu to ma służyć? Tylko deweloperom, którzy, mając chyba po swojej stronie urzędników, zagarniają kolejne, nawet niewielkie tereny. To wstyd dla Urzędu Miasta Lublin.
Ratusz tłumaczy, że skoro dostał wniosek o decyzję środowiskową, to musi go rozpatrzyć, a sprawa jest jeszcze w toku. – Aktualnie urząd nie wydał decyzji – zastrzega Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. Urząd podkreśla, że nawet korzystna decyzja środowiskowa nie byłaby równoznaczna ze zgodą na budowę bloków. – Wskazanie w decyzji środowiskowej warunków, pod którymi dopuszczalna jest realizacja inwestycji, nie przesądza jeszcze o jej powstaniu.
Ostateczna decyzja w sprawie zgody na budowę bloków w trybie „lex deweloper” będzie należeć do Rady Miasta, o ile dostanie taki wniosek.