Wzięli pieniądze, obiecując, że będą za nie zachęcać mieszkańców do przyjęcia szczepionki. Teraz gminy chcą zwrócić środki, ale wojewoda mówi „nie”. Tymczasem trzy powiaty w Lubelskiem już kwalifikują się do wprowadzenia obostrzeń.
– Została przekroczona bariera – tak minister zdrowia, Adam Niedzielski skomentował środowy raport pandemiczny. W całym kraju potwierdzono 1234 nowe przypadki COVID-19. U nas było ich 220 – najwięcej w Polsce. Sytuację pogarsza fakt, że województwo lubelskie jest cały czas na drugim od końca miejscu w kraju pod względem wskaźnika szczepień. W pełni zaszczepionych jest u nas tylko 38 proc. mieszkańców.
– Nie wyobrażam sobie, żeby przy takim wskaźniku któraś z gmin nie potrafiła wykorzystać 10 tysięcy złotych na promocję szczepień – nie kryje rozczarowania Lech Sprawka, wojewoda lubelski. Jego urząd przekazał samorządom pieniądze na promowanie akcji szczepień. W zależności od liczebności gminy dostawały 10, 20 lub 30 tysięcy złotych. Nie dały rady i teraz niektóre chcą oddać pieniądze.
Sprawka nie chce podać, o które samorządy chodzi, bo daje im jeszcze szanse. – Przedłużyliśmy czas na ostateczne rozliczenie tych środków z 29 września do 15 października. Jeśli jednak po tym terminie, nic się nie zmieni i część gmin nadal będzie chciała zwrócić pieniądze, wówczas podam do wiadomości publicznej, które to samorządy – grozi i przyznaje, że wśród gmin, które nie umiały do tej pory wykorzystać rządowych pieniędzy, są te z najniższymi wskaźnikami szczepień w regionie. Jeden z takich samorządów chce oddać nawet kilka tysięcy złotych.
– To jest kompletnie niezrozumiałe. Nikt nie próbował się nawet usprawiedliwiać, dlaczego doszło do takiej sytuacji. Tym bardziej, że możliwości wykorzystania tych pieniędzy jest mnóstwo – podkreśla wojewoda i podaje przykłady takiej promocji: wsparcie mobilnych zespołów szczepień, uruchomienie specjalnego numeru telefonu, pod którym można uzyskać informacje dotyczące, współpraca z kołami gospodyń wiejskich i sołtysami w organizacji specjalnych akcji. Mogą to być np. pikniki rodzinne, festyny czy lokalne konkursy…
Z drugiej strony są pozytywne przykłady samorządów, które nie dość, że już wykorzystały rządowe pieniądze, to wnioskują o uruchomienie kolejnej transzy. Tak zrobił Stoczek Łukowski, który ma aktualnie najwyższy wskaźnik szczepień w województwie - 54,4 proc. w pełni zaszczepionych mieszkańców.
– Zwróćmy uwagę, że w trzeciej fali wskaźnikiem, który kwalifikował do żółtej strefy było 6 na 100 tys. mieszkańców, a 12 już do strefy czerwonej. Gdybyśmy kierowali się tymi kryteriami, to w praktyce całe województwo spełniałoby kryteria dla żółtej strefy – alarmuje Sprawka, a minister Niedzielski podał wczoraj, że obecnie do tej strefy kwalifikowałyby się już trzy lubelskie powiaty: łęczyński z najwyższym wskaźnikiem - 16 oraz lubelski i janowski.