Tragicznie skończył się transport krowy żubra, która miała zasilić populację w Lasach Janowskich. Zwierzę padło. Pozostałych pięć żubrów dotarło pomyślnie do Janowa Lubelskiego, gdzie będą adaptować się do nowego otoczenia.
Samica żubra była transportowana z Nadleśnictwa Borki (woj. podlaskie). Po opuszczeniu kontenera zwierzę źle się poczuło i niedługo później padło. – Żubry są przewożone w specjalnych drewnianych skrzyniach, dostosowanych do wymiarów każdego osobnika. Skrzynie, dla bezpieczeństwa zwierząt, ograniczają nieco ich ruchy, jednak są na tyle duże, że mogą się one w nich nawet wygodnie położyć. Podczas postojów żubry są karmione i pojone – informuje w komunikacie Nadleśnictwo Janów Lubelski.
Na tym etapie nie można stwierdzić, co było bezpośrednią przyczyną zgonu. To wykaże sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona w najbliższych dniach. – Staramy się, by dobór osobników był optymalny i ukierunkowany na wzbogacenie puli genowej. Przed zakwalifikowaniem do transportu, każde zwierzę jest wnikliwie badane pod kątem zdrowia i ogólnej kondycji. Tak też było w tym przypadku, ale istnieje wiele czynników i okoliczności, które mogły wpłynąć na pogorszenie stanu zdrowotnego tej samicy – tłumaczy profesor Wanda Olech-Piasecka, dziekan Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW i prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów
W związku z wyżej opisaną sytuacją, ponawiamy apel o nie niepokojenie tych wrażliwych zwierząt. Pozwólmy im w spokoju oswoić się z nieznanym otoczeniem, obecność ludzi dodatkowo je stresuje. Po zakończeniu okresu przejściowego, nowi mieszkańcy Lasów Janowskich będą żyć jako stado na wolności, jednak zanim przyzwyczają się do nieznanego im dotąd miejsca, muszą przejść okres adaptacji na wyznaczonym terenie.