Nie ma już większych szans na tegoroczne otwarcie nowej hali widowiskowo - sportowej. Zamiast w sierpniu, jak planowano jeszcze kilka miesięcy temu, roboty mają zakończyć się w listopadzie. A formalności związane z uzyskaniem zgód na użytkowanie obiektu mogą potrwać kilka miesięcy.
Gdy ruszała budowa nowej hali przy ul. Lubelskiej w Puławach, informowaliśmy o tym, że prace mają zakończyć się w połowie tego roku. W dotrzymaniu terminu nie pomagała jednak pandemia, kłopoty z terminowym pozyskaniem materiałów, czy konieczność dodatkowych prac.
Jak tłumaczą puławscy urzędnicy, istnieje wiele przedstawionych przez wykonawcę powodów kolejnego już przesunięcia terminu zakończenia robót. Tym razem z 20 sierpnia na 20 listopada.
Niestety, nawet jeśli Mostostal Warszawa w konsorcjum z Mostostalem Puławy uporają się z dokończeniem prac (pozostał m.in. montaż krzesełek, ułożenie parkietu, prace wykończeniowe) szans na oddanie hali do użytku w tym roku nie ma. Przyznają to pracownicy urzędu miasta, którzy wskazują na pierwszy kwartał 2021 roku.
Chodzi o to, że nawet kilka miesięcy może potrwać etap odbiorów technicznych oraz uzyskiwania pozwoleń na użytkowanie m.in. od straży pożarnej, nadzoru budowlanego, czy sanepidu.
Tymczasem wybrano już kolor krzesełek na trybunach. Te utrzymane będą w kilku odcieniach czerwieni. Obecnie trwa ich montaż.
Stałych miejsc ma być łącznie 1436, ale po rozłożeniu trybun teleskopowych pojemność puławskiego obiektu wzrośnie do ponad 3,2 tys.