Jest kolejne śledztwo w sprawie stadniny w Janowie Podlaskim. Chodzi o nadużycie uprawnień oraz niedopełnienie obowiązków.
Zawiadomienie w tej sprawie złożył poseł Lewicy Maciej Kopiec.
– Kolejni prezesi począwszy od 2016 roku, czyli po zwolnieniu Marka Treli roku dopuszczają się licznych zaniechań i niegospodarności – uważa polityk pochodzący ze Śląska. – Tracimy prestiż i ogromne pieniądze z hodowli koni arabskich. Chodzi też o warunki, w jakich bytują zwierzęta. To przecież 200 lat tradycji, a obecnie jest to rujnowane – stwierdza Kopiec.
W sierpniu śledztwo w tej sprawie wszczął Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Białej Podlaskiej. – Dotyczy ono zaistniałego od 19 lutego 2016 roku do 20 kwietnia 2020 roku nadużycia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków przez prezesa zarządu Stadniny Koni Janów Podlaski i wyrządzenia jej znacznej szkody majątkowej, znęcania się nad zwierzętami przez pracowników Stadniny Koni w Janowie Podlaskim polegającego na utrzymywaniu koni i bydła w niewłaściwych warunkach bytowania – zaznacza Marek Maksymowicz, prokurator Prokuratur Regionalnej del. do Prokuratury Okręgowej.
Na tym nie koniec. Śledczy badają też wątek niedopełnienia obowiązków przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Białej Podlaskiej. – Polegający na niewłaściwym sprawowaniu nadzoru nad przestrzeganiem przepisów o ochronie zwierząt oraz wymagań weterynaryjnych związanych z hodowlą koni i bydła w Stadninie Koni Janów Podlaski – dodaje prokurator.
Obecnie prowadzone są czynności dowodowe, które zmierzają do weryfikacji okoliczności domniemanych czynów zabronionych. – Gromadzona jest niezbędna dokumentacja, a po zapoznaniu się z nią najprawdopodobniej zostaną przesłuchani świadkowie – precyzuje prokurator Marek Maksymowicz.
– Domagam się, aby, osoby które do tego doprowadziły poniosły za to odpowiedzialność – tłumaczy polityk Lewicy, który złożył zawiadomienie w tej sprawie.
Przypomnijmy, że od kwietnia prezesem stadniny jest Marek Gawlik. Wcześniej, od 2016 roku przez ten fotel przewinęło się jeszcze kilku szefów. Niedawno, opublikowano sprawozdanie finansowe, z którego wynika, że ubiegły rok janowska spółka zamknęła ze stratą 1 mln zł 252 tys. zł.
To nie pierwsze śledztwo dotyczące stadniny. Prokuratura Regionalna w Lublinie bada jeszcze sprawę niegospodarności, do jakiej miało dojść w latach 2013–2016. Śledczy wyjaśniają m.in. kwestie finansowe związane z organizacją Dni Konia Arabskiego. Jak dotąd, nikomu nie postawiono zarzutów, a śledztwo przedłużono już po raz dziewiąty, tym razem do 9 października.
Stadnina poszukuje agencji PR
Obecnie, stadnina w Janowie Podlaskim poszukuje m.in. agencji public relations. W zapytaniu ofertowym brakuje jednak szczegółów dotyczących współpracy i zakresu świadczeń. Na tym nie koniec, na liście zapytań jest też przebudowa i prowadzenie nowej strony internetowej.