Takie sytuacje nie zdarzają się zbyt często. Na dwa tygodnie przed wznowieniem rozgrywek ligowych w Opolu Lubelskim zdecydowali się na zmianę trenera. Dariusza Bodaka zastąpił ostatecznie Daniel Koczon. Były zawodnik Motoru, czy Stali Rzeszów stanie przed bardzo ciężkim zadaniem
Opolanin ciągle ma duże szanse na awans do grupy mistrzowskiej. Obecnie zajmuje siódmą lokatę, ale szósta POM Iskra Piotrowice ma tyle samo punktów – 23. Traf chciał, że już w pierwszej kolejce, w 2022 roku obie drużyny zagrają ze sobą. Na dodatek wcześniej trener Koczon pracował właśnie w Piotrowicach.
– Wiadomo, że już na starcie zanosi się na bardzo ważne spotkanie. To już chyba nawet nie jest mecz o sześć, ale o dziewięć punktów – uśmiecha się popularny „Koczi”.
I dodaje, że na razie w swojej przygodzie z trenerką nie boi się trudnych wyzwań. – Na pewno w Piotrowicach też pojawiłem się kiedy sytuacja nie była łatwa. Z drugiej strony to było zupełnie co innego niż w Opolu Lubelskim. Tam mieliśmy gotową drużynę. Oczywiście, trzeba było wnieść do szatni swój plan i fajnie, że zawodnicy to zaakceptowali. Tym razem zdecydowanie brakuje mi czasu. Pojawiłem się w klubie na dwa tygodnie przed ligą i jeżeli czegoś bym sobie życzył, to przede wszystkim więcej czasu. Mimo wszystko wierzę, że uda się to wszystko poskładać do kupy i że odniesiemy sukces. A wielkim sukcesem byłby awans do szóstki. Wszystko zweryfikuje jednak boisko – zapewnia nowy opiekun Opolanina.
Podczas zimowych przygotowań w Opolu Lubelskim były spore problemy z frekwencją na treningach i sparingach. To był zresztą jeden z powodów, dla których trener Bodak i działacze zdecydowali się zakończyć współpracę. Jak jest obecnie? – Na razie nie narzekam. Wiadomo, że to jest czwarta liga i że nie uda się wszystkim dogodzić. Godzinowo komuś, coś na pewno nie będzie pasowało. Wszyscy starają się jednak przychodzić na zajęcia i nie wygląda to źle – zapewnia Daniel Koczon.
A jak jest z transferami do klubu? Wcześniej do zespołu dołączył Kamil Łappo. Udało się też ostatecznie pozyskać dwóch zawodników z Lublinianki. Gabriel Jakimiński powinien być dużym wzmocnieniem. Mikołaj Szymecki tak naprawdę dopiero zaczyna swoją przygodę z seniorską piłką. Kolejnym nowym graczem jest Paweł Adamczuk, który ostatnio zakładał koszulkę Orionu Niedrzwica, a wcześniej: Sokoła Konopnica, czy POM Iskry.
– Prawdę mówiąc pewnie przydałoby się jeszcze trzech-czterech nowych ludzi, ale na to się już nie zanosi. Mamy wąską kadrę, ale postaramy się stanąć na wysokości zadania. Czy dobrze znam drużynę z Piotrowic? Chyba już nie tak dobrze, bo od mojego pobytu w tym klubie sporo się pozmieniało, w kadrze zostało może kilku chłopaków. Wiadomo, że pierwsze kolejki, to zawsze niewiadoma, bo przechodzimy też ze sztucznych boisk na naturalne, ale mam nadzieję, ze ta nowa miotła pozytywnie podziała na drużynę – dodaje trener Koczon.
Arcyważny mecz Opolanina z POM Iskrą zaplanowano na najbliższą niedzielę (godz. 14).