Siedem kolejnych osób z województwa lubelskiego może być zakażonych wariantem omikron. Pięć z nich miało kontakt z pierwszym zakażonym z Lublina
– Nie ma jeszcze wyników badań, które potwierdzą, jaki to wariant koronawirusa. Próbki są jeszcze sekwencjonowane – informuje Agnieszka Strzępka, rzeczniczka wojewody lubelskiego.
O pierwszym potwierdzonym przypadku zakażenia nowym wariantem urząd wojewódzki poinformował w ubiegły piątek. To zagraniczny student z Lublina.
– W tym ognisku mamy łącznie sześć osób, w tym jedną z potwierdzeniem wariantu omikron – mówi rzeczniczka wojewody. – Podejrzenie zakażenia tym wariantem jest także w dwóch odrębnych przypadkach.
– Sekwencjonowanie próbek ma na celu wykrycie nowo pojawiających się wariantów wirusa SARS-CoV-2. Nie jest prowadzone w celu potwierdzenia jednego konkretnego, np. wariantu omikron – tłumaczy Łukasz Pankowiec, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Dodaje, że do takich badań jest kierowany odsetek próbek dodatnich codziennie ustalany przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.
– Próbki do sekwencjonowania są zbierane od poniedziałku do niedzieli, a następnie przekazywane do laboratorium WSSE w Rzeszowie. Przekazywany materiał do badań musi spełniać określone kryteria laboratoryjne, m.in. badanie musi być wykonane metodą PCR – wyjaśnia.
W jakich przypadkach wysyła się próbki do Rzeszowa?
– Oprócz próbek losowanych, do badania przekazywane są również próby celowane, które są dobierane według określonych kryteriów epidemiologicznych – tłumaczy Łukasz Pankowiec. I wylicza:
– Dotyczy to przede wszystkim próbek pobranych od osób, które przeszły reinfekcję, przybyły z kraju, w którym są alertowe warianty wirusa (teraz jest to np. wariant omikron - przyp. red.), a także osób z ognisk epidemicznych domowych lub szpitalnych.
O tym, które próbki zostaną wysłane do Rzeszowa, decyduje sanepid.
– Pracownicy powiatowych lub wojewódzkiej stacji, którzy prowadzą wywiady epidemiologiczne – zaznacza rzecznik WSSE w Lublinie.