– Michał nie polubił tych ludzi, chciał wracać do naszego domu. Zżył się z nami i czwórką pozostałych dzieci, którymi się opiekujemy. Nikt nie wziął tego pod uwagę! – oburza się Urszula Bartoszewska, która jest prawnym opiekunem chłopca i dodaje: – Od czasu, kiedy został wywieziony do Belgii, nie wiemy, co się z nim dzieje.
– Michał ma FAS (płodowy zespół alkoholowy) i psychologowie zalecają dla jego dobrego rozwoju utrzymywanie jak najbardziej stabilnego środowiska rodzinnego – dodaje Dariusz Bartoszewski. – Może ze względu na FAS ma trudności z uczeniem się języka obcego. Para z Belgii, która chce go adoptować, kontaktowała się z nim przez cały czas za pomocą tłumacza w telefonie komórkowym.
Rodzina zastępcza
Urszula i Dariusz Bartoszewscy z Opola Lubelskiego są rodziną zastępczą siedmiolatka od trzech lat.