Do dramatycznych wydarzeń doszło we wtorek rano w 5 LO w Zielonej Górze. W szkole wybuchła panika po tym jak jedna z uczennic zaczęła atakować nożem przypadkowe osoby.
Policja w Zielonej Górze została zaalarmowana około godz. 9. 17-letnia uczennica zaatakowała nożem trzy inne uczennice.
Gazeta Lubuska rozmawiała ze świadkami zdarzenia. "(...) było słychać okrzyki, że ktoś atakuje kogoś nożem. Wtedy zamknęliśmy się w klasie. Ta dziewczyna wbiegła do środka. Zaczęły się krzyki. Mój kolega rzucił w nią krzesłem, wtedy wybiegła" – mówi jeden z uczniów V LO, w rozmowie z dziennikarzem GL.
Inny uczeń mówi o tłumie ludzi uciekających korytarzem. "Nigdy nie widziałem takiej paniki, to były ze trzy klasy. Wtedy usłyszałem, że ktoś atakuje nożem" – opowiada.
Napastniczka została obezwładniona przez nauczycieli. Na szczęście, jak informuje policja w relacji Radia Zielona Góra, obrażenia jakie odniosły zaatakowane dziewczyny nie są poważne.
Uczniowie z którym rozmawiała Gazeta Lubuska dodają, że dzień wcześniej nastolatka opublikowała w mediach społecznościowych słowa o "krwi spływającej na podłogę". Do szkoły przyszła zaś z dwoma kuchennymi nożami.