Mówili, że wygrali przetarg na wymianę pieców i chcieli od rolników dokumentów finansowych. Jeden z nich podejrzewając, że to oszustwo, zawiadomił wójta.
Ta sprawa dotyczy wydarzeń z 26 i 27 października ubiegłego roku. W miejscowościach Radcze i Cichostów pojawić miały się osoby, które mówiły mieszkańcom, że wygrały przetarg, będą robiły audyt energetyczne, a potem wymienią piece centralnego ogrzewania. Żądali przy tym pokazania dowodów, rocznych rozliczeń finansowych i nakazów podatkowych.
– Jeden z mieszkańców zawiadomił wójta gminy Milanów, a on powiadomił nas – przyznaje Adam Hunek, szef Prokuratury Rejonowej w Parczewie.
Ruszyło postępowanie dotyczące podawania się za funkcjonariusza publicznego. Sprawcom groziłoby za to do roku więzienia. Nikt jednak nie stanie przed sądem, bo sprawa została umorzona.
– Przesłuchaliśmy mieszkańców, ale wszczęte postępowanie nie doprowadziło nas do konkretów. Mamy zbyt mało danych. Nie ustaliliśmy osób, które miały się tego dopuścić – przyznaje prokurator Hunek i dodaje: – Najważniejsze, że nikt w tej sprawie nie stracił pieniędzy. Możemy przypuszczać, że zdarzenie zostało wymyślone na kanwie oszustw na policjanta czy na prokuratura. W ich trakcie wyłudzane są dane oraz środki finansowe, które trzeba np. szybko wpłacić. W ten sposób ludzie tracą czasami oszczędności całego życia. Prowadzimy wiele takich spraw. Są one bardzo trudne i bardzo czasochłonne, a w dodatku zdarza się, że nie zawsze dochodzi do wykrycia sprawców.