Najpóźniej jesienią zmieni się właściciel Ośrodka Wypoczynkowego „Kropelka” w Białce (gmina Dębowa Kłoda). Po wielu latach prób lubelskim wodociągom udało się znaleźć kupca na teren z domkami wczasowymi i budynkiem noclegowym.
– Mamy zamiar zrobić z tego ośrodka coś ładnego. Na pewno nie potniemy go na części, zamierzamy go odnowić – mówi Stanisław Stachyra, lubelski przedsiębiorca, który we wrześniu przejmie nieruchomość.
„Kropelka” powstała w latach 70. Jej właścicielem od 1999 r. jest Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Lublina. Początkowo był to typowy ośrodek zakładowy dla pracowników firmy, którzy z czasem zaczęli spędzać urlopy w innych miejscach.
– Ośrodek w naturalny sposób stracił status zakładowego. Obecnie z jego usług korzystają przede wszystkim klienci zewnętrzni – mówi Magdalena Bożko, rzeczniczka lubelskich wodociągów, które uznały, że „Kropelka” jest im zbędna. – Podstawowym i głównym przedmiotem działalności MPWiK jest produkcja, dystrybucja i sprzedaż wody oraz usługi w zakresie odbioru i oczyszczania ścieków, nie zaś usługi turystyczne.
Decyzja o sprzedaży ośrodka zapadła w MPWiK już sześć lat temu, ale kolejne przetargi kończyły się klapą, bo nie było chętnych na zakup „Kropelki”. Dopiero w ostatnim przetargu, na który nieruchomość wystawiono z ceną wywoławczą 2 mln 422 tys. zł, ktoś zainteresował się nieruchomością.
– Zgłosił się i został dopuszczony jeden oferent: SAFARI Sp. z o. o. sp. k. i Stanisław Stachyra prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą P.W. „STACHYRA” Stanisław Stachyra – informuje Bożko. Jedyny chętny nie miał się z kim licytować, podbijając cenę za nieruchomość. – Uzyskano cenę 2 447 000,00 zł. Do ceny nabycia nieruchomości doliczona zostanie cena wyposażenia ośrodka, ustalona na kwotę 164 542,40 zł netto. Podpisanie umowy sprzedaży i wydanie nieruchomości w posiadanie ma nastąpić do 30 września 2022 r.
– Z modernizacją ośrodka zamierzamy zdążyć do następnego sezonu. Czy się uda? Musi się udać – mówi Stachyra. – Już mamy koncepcję. Przede wszystkim musimy odnowić domki. Te, które nie nadają się do remontu, wymienimy na nowe. Na pewno chcemy, żeby we wszystkich były łazienki, bo w części z nich nie ma. Natomiast hotel jest w dobrym stanie technicznym.
Sprzedany przez MPWiK ośrodek zajmuje prawie 5,5 hektara. Nie ma bezpośredniego dostępu do linii brzegowej, dojście do jeziora jest możliwe na zasadzie służebności gruntowej.