Żużlowa reprezentacja Polski rozpoczęła tygodniowe zgrupowanie na Malcie. W kadrze Biało-Czerwonych jest aż pięciu przedstawicieli Orlen Oil Motoru Lublin – trzech seniorów i dwóch juniorów
Selekcjoner naszej kadry Rafał Dobrucki powołał 14 zawodników, ale na Maltę ostatecznie wybrało 13 z nich. W samolocie zabrakło bowiem Janusza Kołodzieja, ale jego nieobecność jest w pełni usprawiedliwiona.
– W tej chwili dla zawodnika najważniejsza jest rehabilitacja pod okiem specjalistów, tak by Janusz w pełni sił mógł przystąpić do nowego sezonu – wyjaśnia trener kadry cytowany przez oficjalny portal PZM, polskizuzel.pl.
Na Maltę tym samym poleciało siedmiu seniorów oraz sześciu juniorów, a kadra jest bardzo mocno obsadzona zawodnikami Orlen Oil Motoru Lublin. Znaleźli się w niej bowiem Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera i Mateusz Cierniak (seniorzy) oraz Bartosz Bańbor i Wiktor Przyjemski (juniorzy). Zawodnicy mistrzów Polski na Malcie będą ćwiczyć wspólnie z Maciejem Janowskim, Jarosławem Hampelem i Bartłomiejem Kowalskim oraz Jakubem Krawczykiem, Oskarem Paluchem i Damianem Ratajczakiem.
Kadra zatrzyma się w swojej ulubionej bazie, czyli w hotelu Malta db Seabank Resort i SPA. – Są jeszcze na Malcie miejsca do odkrycia. Jeszcze nie wszędzie dotarliśmy rowerem – tłumaczy wybór bazy trener Dobrucki.
– Możliwe, że to nasz ostatni wyjazd na Maltę. Ta staje się coraz bardziej popularna, w hotelu są coraz większe obłożenia, a przecież dla nas ważne jest to, by mieć trochę prywatnej przestrzeni – zauważył Dobrucki.
– Z doświadczenia wiemy, że zawodnicy przylatują na zgrupowanie w nieco różnej dyspozycji. Trzeba też pamiętać, że to zgrupowanie nie jest od budowania wielkiej formy. Jeśli ktoś się dotąd nie przykładał, to ten wyjazd mu nie pomoże – komentuje selekcjoner.
Jaki jest plan na spędzanie czasu na zgrupowaniu? – Będzie część integracyjna z ciekawym wyjazdem, ale na razie nie chcę tego zdradzać. Poza tym będzie dużo świeżego powietrza, morze, woda i głównie rowery. A wieczorem królować będą gry zespołowe: siatka i piłka. Może na mistrzostwa nie pojedziemy, ale progres jest, więc nie ma sensu tego zmieniać – skwitował Dobrucki.