Drużyna z Tomaszowa Lubelskiego w nowym sezonie jest zaliczana do grona faworytów IV ligi. Na razie niebiesko-biali potwierdzili jeden, ciekawy transfer. Do zespołu Pawła Babiarza dołączył Patryk Dorosz z Łady 1945 Biłgoraj. Tomasovia ma też za sobą pierwszy mecz kontrolny. W Werbkowicach zremisowała z tamtejszym Kryształem 2:2.
Goście prowadzili od 14 minuty po bramce Marcina Żurawskiego. Tuż przed przerwą do wyrównania doprowadził jednak Stanisław Rybka. Po zmianie stron gospodarze objęli prowadzenie, ale niebiesko-biali wyrównali po celnym strzale z rzutu karnego Jakuba Szuty.
Trener Jacek Ziarkowski był bardziej zadowolony z końcowego wyniku, bo miał do dyspozycji tylko 14 graczy. Trzeba jednak pamiętać, że to pierwsze sparingi po bardzo długiej przerwie. – Na pewno możemy ten mecz zaliczyć do udanych – wyjaśnia popularny „Ziaro”.
– Tomasovia zdobyła gola po naszym błędzie, ale przede wszystkim duże słowa uznania należą się chłopakom. Mieliśmy tak naprawdę tylko żelazną jedenastkę i w takiej wysokiej temperaturze nie było łatwo rozegrać całego spotkania tak wąskim składem. Drużyna spisała się jednak na medal. Na tle mocnego przeciwnika wypadliśmy całkiem nieźle – cieszy się nowy szkoleniowiec zespołu z Werbkowic.
Dlaczego Kryształ dysponował tak wąską kadrą? Zabrakło chociażby Adriana i Krystiana Wołochów, którzy mają się przenieść do Gryfu Gminy Zamość. Chociaż ich transfery nie są jeszcze przesądzone. – Mamy problemy, a przede wszystkim sprawy służbowe wykluczyły z gry paru chłopaków. Od przyszłego tygodnia powinno być lepiej. Czekamy na nich z utęsknieniem, najważniejsze, że obyło się bez poważniejszych kontuzji. Staw skokowy podkręcił tylko Patryk Nieradko i mamy nadzieję, że to nic groźnego – wyjaśnia trener Ziarkowski.
Jeden transfer jest, kolejne w drodze
W sobotę trener Babiarz nie miał jeszcze do dyspozycji nowego zawodnika. Do niebiesko-białych oficjalnie dołączył już Patryk Dorosz, napastnik Łady 1945. W przyszłym tygodniu można się spodziewać kolejnych ruchów.
– Jeżeli chodzi o sparing z Kryształem, to mam mieszane odczucia. Były fajne momenty, stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej także ich nie brakowało. Ogólnie wynik był jednak w tym meczu na trzecim lub czwartym miejscu, liczyły się inne rzeczy. Pojawiło się też kilka gorszych fragmentów, w których przysypialiśmy i łatwo traciliśmy piłkę. To był jednak typowy pierwszy sparing, więc w tym można szukać usprawiedliwienia – ocenia Paweł Babiarz.
Wyjaśnia także jak wygląda sytuacja kadrowa jego zespołu. – Nie będzie z nami w nowym sezonie: Radka Łenia, Przemka Orzechowskiego i oczywiście Wesley’a Caina. Pozyskaliśmy już Patryka Dorosza i liczymy, że okaże się dla nas sporym wzmocnieniem. Testowaliśmy też bocznego obrońcę, który spisał się pozytywnie. W przyszłym tygodniu ktoś nowy może się jeszcze pojawić, zobaczymy, jak potoczą się sprawy – dodaje opiekun zespołu z Tomaszowa Lubelskiego.
Kryształ szuka rywala
W następny weekend drużyna z Werbkowic miała zagrać mecz kontrolny z Lublinianką, ale klub z Wieniawy się wycofał. Dlatego trener Ziarkowski poszukuje nowego sparingpartnera. Z kolei niebiesko-białych czekają dwa spotkania. W środę z Piastem Tuczempy na wyjeździe (17.30), a w weekend z Chełmianką w Chełmie (17).
Kryształ Werbkowice – Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:2 (1:1)
Bramki: Rybka (40), Kliszcz (60) – Żurawski (14), J. Szuta (70-z karnego).
Kryształ: Suchodolski – Wójtowicz, zawodnik testowany, Borys, Jabłoński, Łappo, Nieradko, Omański, Denkiewicz, Reszczyński, Rybka oraz Stachyra, Kliszcz, Rola.
Tomasovia: Bartoszyk (46 Krawczyk), Żurawski, (46 Pleskacz), Chmura, Zozulia (46 Błajda), zawodnik testowany (46 Baran), Skiba (80 Matterazzo), Smoła (60 Turewicz), Towbin (80 Wojtowicz), Iwanicki (46 Krosman), Witkowski (75 Olenkiewicz), J. Szuta.