Jego stan jest krytyczny i niestety nie rokujący poprawy. Pies, którego nieznany wciąż sprawca chciał zabić zakopując żywcem przy ul. Grygowej w Lublinie jest obecnie pod opieką schroniska przy ul. Metalurgicznej. Policja, która zajmuje się sprawą potwierdza, że znalazł się właściciel zwierzęcia. Po publikacji komunikatu, sam skontaktował się z policjantami.
– Mężczyzna powiedział, że dzień wcześniej – w czwartek wieczorem pies mu uciekł – relacjonuje kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Oświadczył też, że nie wie w jakich okolicznościach doszło do piątkowego zdarzenia.
Jak już informowaliśmy kilka dni temu, w piątek rano pod wiaduktem przy ul. Grygowej w Lublinie pracownica pobliskiej firmy usłyszała skomlenie psa. Okazało się, że zwierzę jest niemal całe zakopane, bo nad ziemią wystawał jedynie fragment jego pysku. Kobieta razem z innymi osobami od razu odkopała zwierzę. Pies był skrajnie wycieńczony i posiadał liczne obrażenia. Trafił pod opiekę lekarza weterynarii.
Później, pies został przewieziony ze specjalistycznej przychodni dla zwierząt przy ul. Tumidajskiego w Lublinie do lubelskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. – Chcieliśmy poszerzyć diagnostykę. Zostało wykonane badanie tomograficzne. Niestety stan psa jest krytyczny. A sytuacja bardzo poważna. Nic nie wskazuje na to, że może być lepiej – przyznaje z żalem Bożena Kiedrowska, kierująca schroniskiem przy ul. Metalurgicznej. – Lekarze robią wszystko aby utrzymać psa przy życiu. Od wypadku zwierzę nie wróciło jednak do pełnej świadomości.
Niewykluczone, że czworonoga niestety trzeba będzie poddać eutanazji.
Ze schroniskiem skontaktował się właściciel psa. – Chciał go odebrać, ale nie zgodzili się na to policjanci – przyznaje dyrektor Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie.
Policjanci cały czas zajmują się tą sprawą. Szukają sprawcy lub sprawców, którzy znęcali się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. – Prowadzimy czynności operacyjnie. Sprawa na tym etapie się nie kończy – dodaje kom. Kamil Gołębiowski.
Liczą też na pomoc ewentualnych świadków piątkowych, który widzieli jak pies był zakopywany lub osób które mogą posiadać ważne dla sprawy informacje. – Oczywiście zapewniamy anonimowość – dodaje oficer prasowy KMP w Lublinie.
Z policją można kontaktować się telefonicznie, dzwoniąc pod numer telefonu 47 811 47 80.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 5 lat więzienia.