W ciągu najbliższej dekady rynek w Wąwolnicy może ulec metamorfozie. Władze gminy marzą o utworzeniu m.in. pieszego traktu z ogródkami kawiarnianymi.
Rynek w Wąwolnicy ma swój urok, ale od dziesiątek lat w jego wyglądzie niewiele się zmieniło. Władze gminy mają na to pomysł. Zmian ma być sporo, ale bez druzgocącego wpływu na krajobraz.
– Rewitalizacja rynku w wielu miejscowościach zakończyła się wycięciem drzew i budową zabetonowanych placów. My nie chcemy popełniać takiego błędu. Zależy nam na tym, żeby rynek pozostał zielonym miejscem z dużą ilością cienia. Dlatego koncepcja, którą przygotowujemy zakłada usunięcie minimalnej ilości drzew oraz znaczną ilość nowych nasadzeń – mówi tłumaczy Grzegorz Dunia, sekretarz gminy Wąwolnica.
Nieznaczna redukcja starej zieleni ma pozwolić na powstanie utwardzonego kostką granitową placu od strony ul. Lubelskiej. To miejsce, na którym mogłyby się odbywać gminne uroczystości. Jego fragment zająć miałaby kilkumetrowej wielkości instalacja przypominająca o wydarzeniach z 1946 roku, kiedy oddziały UB i Milicji Obywatelskiej spaliły Wąwolnicę.
Najważniejszą zmianą dotyczącą organizacji ruchu ma być wyłączenie z niego ulicy biegnącej po wschodniej stronie rynku (od Bełżyckiej do Lubelskiej). Tam ma powstać trakt pieszy z miejscem pod kawiarniane ogródki. Ruch pomiędzy wymienionymi ulicami przejęłaby istniejąca w pobliżu ul. Sienkiewicza.
– Chcielibyśmy, żeby centrum Wąwolnicy było miejscem, w którym mieszkańcy lubią przebywać, posiedzieć na ławce, odpocząć. Dużą uwagę przykładamy również do miejsc historycznych, jak istniejąca studnia, czy mury dawnego ratusza. Te fragmenty rynku powinny zostać wyeksponowane i uczytelnione – opowiada sekretarz Dunia.
Rynek zyskałby także nowe oświetlenie, ławki, kosze na śmieci, stojaki na rowery, a także krzewy ozdobne, drzewka itp. Ile będzie kosztować przebudowa? Tego jeszcze nie wiemy. Władze gminy przyznają jednak, że samodzielnie takiego zadania w całości nie wykonają. – Sami na pewno nie będziemy w stanie tej inwestycji sfinansować. Konieczne będzie zatem pozyskanie środków zewnętrznych, na co bardzo liczymy. Od czegoś trzeba jednak zacząć, stąd decyzja o koncepcji i konsultacjach z mieszkańcami. Cieszę się, że nasze propozycje spotkały się z pozytywnym przyjęciem z ich strony – dodaje Grzegorz Dunia.
Efektem konsultacji z mieszkańcami był wniosek o rozważenie budowy na rynku publicznej toalety. Czy ta znajdzie się w planach, tego jeszcze nie wiadomo. Obecnie trwają uzgodnienia wstępnej koncepcji zmian w centrum z konserwatorem zabytków. Dopiero po ich zakończeniu władze gminy mają opublikować wizualizację odnowionego rynku. Jego budowa to plan na najbliższą dekadę.