Lech Poznań w starciu z Górnikiem Łęczna oddał 27 strzałów z czego 11 celnych. Łęcznianie natomiast uderzali sześciokrotnie, a tylko raz ich uderzenie okazało się celne. Mimo to spotkanie zakończyło się remisem, z którego z oczywistych przyczyn bardziej cieszą się miejscowi. Oto co po meczu powiedzieli trenerzy obu zespołów
Maciej Skorża, trener Lecha
Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Praktycznie żaden element, żadna faza gry, nie była na odpowiednim poziomie. Jedynie w kilku momentach zaprezentowaliśmy fragmentydobrej gry. Statystyki owszem mówią o naszej przewadze. Znów oddaliśmy dwadzieścia pięć strzałów, a gospodarze tylko jeden. Jednak liczby nie oddają tego, że nie kontrolowaliśmy tego meczu w taki sposób, jakbyśmy chcieli. Jestem bardzo niezadowolony po tym spotkaniu i po tym co pokazaliśmy jako drużyna. Odczuwam bardzo duże rozczarowanie. Teraz mamy dwa tygodnie na to, by przeanalizować i wprowadzić odpowiednie korekty. Ten mecz pokazał, że trzeba będzie pomyśleć nad innymi rozwiązaniami w przyszłości.
Kamil Kiereś, trener Górnika
Po meczu z liderem tabeli czujemy dużą moc i energię w zespole. Graliśmy z rywalem, który potrafił „rozjeżdżać” rywali. Jednak i nasze ostatnie mecze w lidze pokazały, że nasza gra obronna wygląda lepiej i sami też potrafimy zdobywać bramki. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1, ale w przerwie zbudowaliśmy plan, że jest to taki mecz, że jeśli się postaramy to możemy w tym spotkaniu wydobyć punkty. Z takim nastawieniem wyszliśmy na kolejne 45 minut. I finalnie udało nam się doprowadzić do remisu. Szybko stracony gol mógł spowodować, że stracimy kolejne bramki, ale tak się nie stało dzięki naszej determinacji. Dlatego moich zawodników po tym starciu należy pochwalić. Mam nadzieję, że ta siła, którą zdobyliśmy pozostanie z nami na kolejne mecze. Nasza sytuacja w tabeli wciąż jest trudna, ale nie poddajemy się i walczymy dalej. Wszystko jest jeszcze nie rozstrzygnięte, a cała prawda ukryta jest w meczach, które się jeszcze nie odbyły.