Podlasie w ostatnim meczu kontrolnym w zimie pokonało Mazovię Mińsk Mazowiecki 4:2. Mimo prowadzenia do przerwy 3:0 trener Artur Renkowski nie był jednak zadowolony z gry swojej drużyny.
O dziwo pierwsze dwa kwadranse upłynęły pod kątem optycznej przewagi rywali. Czwartoligowiec walczy w tym sezonie o awans, a ma w tym pomóc chociażby pozyskany z Orląt Spomlek Sebastian Kaczyński.
W 29 minucie to gospodarze objęli jednak prowadzenie. Gola zdobył Marcin Pigiel. Niedługo później ten zawodnik zaliczył asystę, a na 2:0 podwyższył Maciej Kurowski. Goście nie zdążyli się otrząsnąć po drugim ciosie, a już dostali kolejny i leżeli na deskach. Po dosłownie kilkudziesięciu sekundach Wiktor Niewiarowski ustalił wynik do przerwy na 3:0 dla ekipy z Białej Podlaskiej.
W drugiej połowie Kaczyński zaliczył dwa trafienia i na 20 minut przed końcem spotkania było już tylko 3:2. Ostatnie słowo należało jednak do Podlasia, a konkretnie do Jarosława Kosieradzkiego, który zdobył ostatnią bramkę. Dzięki temu drużyna trenera Renkowskiego zaliczyła całkiem niezłą próbę generalną.
– Paradoksalnie z tej pierwszej połowy mimo wyniku 3:0 nie byłem zadowolony. To było słabe 45 minut z naszej strony pod kątem organizacji gry. Zwłaszcza przez pół godziny rywal był lepszy. Nie wiem czy podeszliśmy ze zbytnią pewnością siebie do tego przeciwnika, bo to drużyna z czwartej ligi. Jednak tylko na papierze, bo w składzie ma naprawdę fajne nazwiska. Jakościowo również wyglądali bardzo dobrze. Od 30 minuty prezentowaliśmy się już lepiej i weszliśmy na nasze, wysokie obroty. Zrobiliśmy trzy zabójcze akcje i było 3:0. Druga połowa wyglądała już tak, jak chcemy grac w lidze. Ten początek meczu, to był taki zimny prysznic, ale dobrze, że miał miejsce teraz, a nie w lidze – wyjaśnia szkoleniowiec Podlasia.
W jego drużynie po raz kolejny zabrakło kontuzjowanych: Macieja Wojczuka, Mateusza Chyły, ale także Artura Balickiego i Tomasza Andrzejuka. – Maciej w sobotę miał złapać minuty w meczu rezerw. Jeżeli wszystko będzie dobrze, że pewnie pojawi się wśród rezerwowych na inaugurację ligi. Być może to samo będzie z Mateuszem. Wiadomo, że obaj stracili okres przygotowawczy i z marszu nie wskoczą do gry. Ważne jednak, że zmierzają w dobrą stronę, trenują i są blisko powrotu. Na pierwszą kolejkę raczej nie wyrobią się za to Tomek Andrzejuk i Artur Balicki – dodaje trener Renkowski.
Jego podopiecznych na dzień dobry w rundzie wiosennej czeka derbowe starcie z Chełmianką.
Podlasie Biała Podlaska – Mazovia Mińsk Mazowiecki 4:2 (3:0)
Bramki: Pigiel (29), Kurowski (37), Niewiarowski (38), Kosieradzki (88) – Kaczyński (63, 70).
Podlasie: Misztal – Nojszewski, Arak, Kot, Kozłowski, Pigiel, Podstolak, Kurowski, Kosieradzki, Lepiarz, Niewiarowski oraz Nos, Salak, Koryciński, Ochnik, Bahonko.