(fot. DW)
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Pogoń 96 Łaszczówka w swoim pierwszym meczu tego sezonu rozgromiła na swoim obiekcie Tur Turobin 7:0. Wynik meczu mógłby być zdecydowanie wyższy, ale oba zespoły rozegrały jedynie 45 minut. Na drugą połowę załamani goście bowiem już nie wyszli
Niedzielny mecz zaczął się świetnie dla miejscowych, bo już w drugiej minucie wynik spotkania otworzył Tomasz Kłos. Pięć minut później na listę strzelców wpisał się natomiast Michał Rzeźnik. Później kolejne cztery gole na swoje konto dopisał Kłos, a w międzyczasie do siatki gości trafił też Sylwester Kuks i do przerwy kibice w Łaszczówce byli świadkami pogromu. Natomiast w przerwie zawodnicy z Turobina podjęli decyzję, że na drugie 45 minut już nie wyjdą i spotkanie zakończyło się już po pierwszej połowie.
– W sobotę decyzją zarządu zespół brał udział w obchodach 75-lecia Tura Milejów, gdzie rozegraliśmy nawet sparing z naszymi imiennikami – mówi Andrzej Wachowicz, który w niedzielę tuż po meczu zrezygnował z posady trenerskiej w Turobinie. – W Łaszczówce w pierwszej połowie doszło do blamażu, a w szatni zawodnicy podjęli decyzję, że nie wyjdą na drugą połowę. Pracuję jako trener już ładnych kilka lat i nigdy w życiu nie spotkałem się z taka sytuacją. Jest mi z tym co się stało szalenie źle, dlatego niezwłocznie poinformowałem zarząd, że oficjalnie rezygnuje prowadzenia zespołu w tym sezonie, który notabene rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł. Teraz będę mieć czas, by po tym wszystkim nieco ochłonąć i nabrać dystansu – dodaje Wachowicz.
Sporego niezadowolenia, mimo wysokiej wygranej, nie kryli także gospodarze. – Po takim meczu mam bardzo mieszane odczucia. Spotkanie bardzo dobrze się dla nas rozpoczęło. Już w drugiej minucie wyszliśmy na prowadzenie. Później strzeliliśmy kolejne bramki, a na boisku w tym elemencie szczególnie brylował Tomasz Kłos. W przerwie, przy wysokim wyniku chciałem dokonać szeregu zmian, ale okazało się, że piłkarze z Turobina odmówili gry – mówi Artur Jaremko, trener Pogoni. – Tym samym nie mogłem dać okazji do debiutu kilku zawodnikom, a do tego Kłos nie otrzymał szansy na zdobycie kolejnych bramek. Szkoda, bo po to wszyscy trenujemy, żeby w weekend zaprezentować formę podczas meczów ligowych. Z drugiej strony najważniejsze jest dla mnie to, że zdobyliśmy komplet punktów, a żaden zawodnik nie otrzymał czerwonej kartki i nie doznał kontuzji. Za tydzień, bardziej wypoczęci niż zazwyczaj zagramy na wyjeździe z Metalowcem Goraj. Jedziemy na trudny teren, gdzie czeka nas ciężkie spotkanie. Będziemy jednak do niego właściwie przygotowani – kończy szkoleniowiec ekipy z Łaszczówki.
Pogoń 96 Łaszczówka – Tur Turobin 7:0 (7:0). Mecz trwał 45 minut
Bramki: Kłos (2, 11, 17, 26, 32), Kuks (19), Rzeźnik (7).
Pogoń: Beńko – Łaba, Rzeźnik, Pisarczyk – Podborny, Stożek, Babiarz, Nowosad, Jarosz – Kuks, Kłos.
Tur: Doliński – Dropek, Brodaczewski, Wrzyszcz, Niemiec – Kosidło, Żyśko – Gałka, Majkut, Dziewa – Woźnica.
Sędziował: Robert Kędziora