(fot. Facebook Pogoni 96 Łaszczówka)
Wielkie emocje w meczu beniaminków z Krasnobrodu i Łaszczówki. Losy meczu zmieniały się jak w kalejdoskopie i gdy wydawało się że po wygraną sięgną miejscowi goście w ostatnich sekundach doprowadzili do remisu
Spotkanie lepiej zaczęło się dla gości bo już w pierwszej minucie błąd rywali bezlitośnie wykorzystał Piotr Malec i dał Igrosowi prowadzenie. Chwilę później było już 1:1 po skutecznym strzale Pawła Maliszewskiego. Jednak jeszcze przed przerwą zespół Krasnobrodu zadał kolejny cios za sprawą Piotra Barteckiego i wyszedł na prowadzenie 1:2.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli mocno do ataku. W 56 minucie Bartłomiej Buczak zatrzymał piłkę zmierzającą do bramki ręką. Efekt? Jedenastka i czerwona kartka dla gracza Igrosu. Do rzutu karnego podszedł Sylwester Kuks i nie zmarnował okazji. Podobnie zresztą jak w 76 minucie kiedy popisał się kolejnym skutecznym strzałem z „wapna”. Wydawało się, że gospodarze grający w przewadze „dowiozą” wygraną. Jednak doliczonym czasie gry strzał głową oddał Mateusz Zwolak, a piłka po odbiciu się od słupka wpadła do bramki i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Kolejny mecz zawodnicy Igrosu rozegrają pierwszego września kiedy zmierzą się u siebie z Gryfem Gminą Zamość. Natomiast Pogoń w tym tygodniu rozegra aż dwa spotkania. Najpierw w czwartek w zaległym meczu pierwszej kolejki ekipa z Łaszczowa zagra w Łukowej z tamtejszą Victorią, a w niedzielę czeka ją spotkanie z Roztoczem Szczebrzeszyn. Czy zespół wytrzyma takie natężenie spotkań pod względem kondycyjnym? – Nie mam o to najmniejszych obaw – zapewnia szkoleniowiec Pogoni.
Pogoń 96 Łaszczówka – Igros Krasnobród 3:3 (1:2)
Bramki: Maliszewski (7), Kuks (56-karny, 72-karny) – Malec (1), Bartecki (30), Zwolak (90)
Pogoń: Maksymiak – Pisarczyk, Stępniak, Podborny, Świderek (72 Słoboda) – Kowal, Hałasa, Brytan – Kozak (88 Makuch), Kuks, Maliszewski.
Igros: J. Czarniecki – Wyrwa, P. Czarniecki, Zwolak, Buczak – Ożóg (75 Kawka), Molenda, Malec, Margol, Przytuła – Bartecki.
Czerwona kartka: Buczak (56-za zagranie piłki ręką).
Sędziował: Bartłomiej Górski.
Pozostałe wyniki czwartej kolejki zamojskiej klasy okręgowej
W czwartej kolejce rozgrywek padło bardzo dużo bramek samobójczych. Do własnej siatki w miniony weekend trafiali zawodnicy Metalowca Goraj, Roztocza Szczebrzeszyn, Olimpii Miączyn, a także Błękitnych Obsza. Z tego grona jedynie zespół trenera Jarosława Kaczoruka cieszył się ze zdobycia kompletu punktów, a uczynił to w doliczonym czasie gry. – To był dziwny mecz, bo obie drużyny miały swoje sytuacje. My obiliśmy między innymi poprzeczkę. Cieszę się jednak, że udało nam się wygrać i przełamać złą passę u progu sezonu – ocenił opiekun zespołu z Miączyna.
Gryf Gmina Zamość – Metalowiec Goraj 1:1 (Marcin Szarlip 60- samobójcza – Marcin Dzwolak 90) * Olimpiakos Tarnogród – Tanew Majdan Stary 0:3 (Paweł Skubis 7, Patryk Wilkos 35, Tomasz Blicharz 60) * Grom Różaniec – Roztocze Szczebrzeszyn 7:2 (Jakub Strenciwilk 19- samobójcza, 26 Jacek Podolak, Piotr Przeszło 50-karny, Patryk Wróbel 56 65, Rafał Wojtowicz 87, Dawid Wurszt 90 –samobójcza – Przemysław Sadowski 44, Karol Tucki 45) * Olimpia Miączyn – Korona Łaszczów 2:1 ( Salem Hamidi 66, 93 – Damian Gałka 90-samobójcza) * Omega Stary Zamość – Błękitni Obsza 2:0 ( Piotr Kmieć 12-samobójcza, Bartosz Nizioł 90) * Cosmos Józefów – Victoria Łukowa 1:3 (Adam Kozyra 22 – Kamil Droździel 55, Dominik Karaszewski 75, Michał Dudziński 90) * Potok Sitno pauza.