Mundur policyjny zamienił na straży miejskiej. Teraz ubiera się w polityczny garnitur! Janusz Wójtowicz, dawniej znany jako wieloletni rzecznik prasowy lubelskiej policji, później jako komendant policji w Krasnymstawie i szef Straży Miejskiej w Świdniku, teraz staje się graczem w wyścigu o burmistrzostwo Bychawy. Czy jego niekonwencjonalna droga przyniesie nową erę dla miasta?
Janusz Wójtowicz to bez wątpienia nowa twarz w polityce lokalnej w Bychawie. Ma duże doświadczenie we współpracy z samorządem. Był komendantem powiatowym policji w Krasnymstawie, a przez ostatnią prawie dekadę szefuje Straży Miejskiej w Świdniku.
Teraz chce wrócić do korzeni, bo urodził się właśnie w Bychawie. Tam ma rodzinę i często bywa w okolicy. Jak podkreśla w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim, nie boi się zarzutu, że mieszka poza miastem.
– To może być atutem. Mam świeże i niezależne spojrzenie. Jako komitet wyborczy „Bychawska jedność i rozwój” stawiamy na ludzi kompetentnych i transparentność – podkreśla Wójtowicz.
To podejście może przyciągać wyborców, którzy znużeni są walką partyjną. Wójtowicz mówi o potrzebie współpracy z mieszkańcami i ich reprezentantami, co jest kluczowe dla rozwoju Bychawy. Chce, aby decyzje podejmowane były wspólnie, z uwzględnieniem potrzeb społeczności.
Droga do urzędu burmistrza nie będzie łatwa. Konkurencja jest silna ze strony kandydatów startujących pod partyjnymi szyldami, w tym obecnego burmistrza. Wójtowicz zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli wygra wybory, może mieć trudności z uzyskaniem większości w radzie miejskiej. Jednakże, co podkreśla, chce współpracować ze wszystkimi, którzy mają w sercu rozwój Bychawy.
Czas pokaże, jaką rolę odegra Janusz Wójtowicz w polityce lokalnej. Zweryfikują wyborcy.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy z Januszem Wójtowiczem, w ramach porannego cyklu DZIEŃ WSCHODZI z Dziennikiem Wschodnim.