Policjant z Lublina miał uderzyć DJ-a podczas zamkniętej imprezy dla mundurowych. Sprawę wyjaśnia już prokuratura. Policjantowi grożą również konsekwencje dyscyplinarne.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o mundurowego z Komendy Miejskiej w Lublinie i wydarzenia, do których doszło w nocy z 14 na 15 czerwca w jednym z lokali nad Zalewem Zemborzyckim. Odbywała się tam wówczas policyjna impreza. Parę dni później na siódmy komisariat w Lublinie zgłosił się mężczyzna, który prowadził imprezę jako DJ.
– Poinformował, że miało wówczas dojść nie nieprzyjemnej sytuacji. Jeden z uczestników miał się niewłaściwie zachowywać i uderzyć go w twarz. Zgłaszający twierdził, że najprawdopodobniej to jest funkcjonariusz policji – informuje nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji.
Z komisariatu sprawa została przekazana do komendy wojewódzkiej. Ta z kolei zawiadomiła prokuraturę. Śledczy będą teraz wyjaśniali, co wydarzyło się w lokalu.
– Jednocześnie wdrożyliśmy czynności wyjaśniające, by ustalić osoby, które tam były i ustalić, kogo sprawa dotyczy – dodaje nadkom. Laszczka-Rusek. – Zależy nam na niezwłocznym wyjaśnieniu wszelkich okoliczności zdarzenia. Jeśli sytuacja opisywana przez zgłaszającego miała miejsce, to wobec policjanta będą podjęte kroki dyscyplinarne – zapewnia.
Wyjaśniający sprawę śledczy i policjanci nie będą mogli się oprzeć np. na nagraniach z kamer. Okazało się bowiem, że w lokalu, gdzie odbywała się impreza nie ma monitoringu.