Jedlina, Rękas, Wieluński – to kolejni chętni do Senatu SP spoza wielkich partii. Liczą, że pokonają kandydatów wspieranych przez PO, PiS, PSL i SLD.
– Liczę na głosy młodych ludzi i przedsiębiorców. Panuje opinia, że w Senacie są emeryci. Ja chcę, żeby Senat miał własne inicjatywy i propozycje – mówi Jedlina, który tworzył PO w Lubelskiem (odszedł po konflikcie z Palikotem) oraz Polskę XXI, a także bezskutecznie startował na miejskiego radnego, posła i senatora.
Anna Rękas (żona Konrada Rękasa, byłego kontrowersyjnego przewodniczącego sejmiku województwa) wystartuje z okręgu zamojskiego.
– W parlamencie za mało jest kobiet aktywnych i doświadczonych, które mogą i potrafią coś zrobić. Nie chodzi o parytety, tylko o załatwianie spraw ważnych dla regionu – mówi Rękas.
Kiedyś zasiadała we władzach regionalnej Samoobrony, teraz pracuje w Teatrze Muzycznym w Lublinie. Dostanie poparcie macierzystego związku zawodowego Sierpień 80, Polskiej Partii Pracy i Samoobrony Patriotycznej.
Jerzy Wieluński chce kandydować z poparcia Ligi Polskich Rodzin z Lublina. Jego zwolennicy anonsują go jako znanego publicystę, poliglotę i tłumacza (ma biegle posługiwać się 15 językami obcymi).