– Nie mam najmniejszej wątpliwości, że prezesem jest Jarosław Gowin – mówi nam senator Józef Zając, wiceprzewodniczący Porozumienia w okręgu chełmskim.
• Kto jest prezesem Porozumienia?
– Według mnie Jarosław Gowin.
• Europoseł Adam Bielan twierdzi, że w Porozumieniu „zapomniano” o przeprowadzeniu wyborów władz partii w 2017. Według niego Jarosław Gowin nie jest szefem ugrupowania od trzech lat i to on, jako przewodniczący Konwencji Krajowej pełni teraz funkcję prezesa. Brzmi jak scenariusz komedii, a mówimy o formacji, która wchodzi w skład koalicji rządzącej.
– Trudno się z tym nie zgodzić. Ja nie mam najmniejszej wątpliwości, że prezesem jest Jarosław Gowin. Adam Bielan przez cały ten czas był w partii, uczestniczył w posiedzeniach zarządu i głosowaniach. Nigdy nie zgłaszał żadnych uwag. I nagle stwierdza, że prezes nie jest prezesem.
Warto zauważyć, że zgodnie z obowiązującym Statutem przewodniczący Konwencji Krajowej może przejąć uprawnienia prezesa tylko w trzech przypadkach: wygaśnięcia członkostwa prezesa w partii, niemożności wykonywania przezeń mandatu lub rezygnacji z pełnienia funkcji. Żadna z powyższych okoliczności tu nie zaistniała. Ponadto wpis w ewidencji partii politycznych w sądzie okręgowym w Warszawie wskazuje, iż prezesem Porozumienia jest Jarosław Gowin.
• Dlaczego Adam Bielan mówi o tym dopiero teraz?
– Nie wiem, ale to pokazuje, że coś musiało go do tego skłonić. Podejrzewam, że mogły to być sprawy ambicjonalne lub jakiś czynnik zewnętrzny?
• Jarosław Kaczyński? Nie brakuje głosów, że przewrót w Porozumieniu mógłby być szefowi Prawa i Sprawiedliwości na rękę.
– Niestety, nie mam wiedzy by rzetelnie odpowiedzieć na to pytanie. Jestem natomiast głęboko przekonany, że nie decydowały o tym kwestie formalne. Coś musiało się wydarzyć, co skłoniło Adama do podjęcia takich kroków!
• Pan znalazł się w gronie 14 parlamentarzystów Porozumienia, którzy podpisali się pod listem poparcia dla Jarosława Gowina. Spekuluje się, że ta grupa może odejść z obozu Zjednoczonej Prawicy, a to oznacza koniec rządzącej koalicji. To możliwy scenariusz?
– Moim zdaniem ta cała sytuacja jest burzą w szklance wody. Zjednoczona Prawica ma teraz dużo poważniejsze wyzwania aniżeli problem wygenerowany przez Adama Bielana. O rozpadzie koalicji nigdy się u nas nie rozmawiało i myślę, że w najbliższym czasie nikt nie będzie rozważał takich opcji. To jest tak, jak między sąsiadami. Relacje są dobre, ale czasem coś zaiskrzy, bo komuś przyjdzie do głowy aby zaorać przysłowiową miedzę. Ale potem wszystko się dobrze układa.