Początkowo wszystko szło gładko. Nowi posłowie złożyli ślubowanie.
O fotel marszałka Sejmu rywalizowali Bronisław Komorowski z PO i Krzysztof Putra z PiS. Mimo zamieszania podczas głosowania i przed, fotel marszałka przypadł Bronisławowi Komorowskiemu. Dostał 192 głosy. Jego konkurent, Krzysztof Putra z PiS - 32 mniej.
Wcześniej kandydatura Komorowskiego została zaprezentowana szybko i krótko. Zbigniew Chlebowski z Platformy, który przedstawiał jego życiorys podkreślił, że "Bronek jest człowiekiem konsensusu, któremu warto zaufać”. Posłowie słuchali prezentacji bez większych emocji.
Te zaczęły się gdy na mównicę wszedł Marek Kuchciński i rozpoczął przedstawianie kandydatury Krzysztofa Putry. Najpierw sala zareagowała śmiechem, gdy Kuchciński powiedział, że Putra "będzie najprawdopodobniej jedyną osobą z prezydium Sejmu, która będzie reprezentowała większość narodową, która dziś jest w opozycji”. Z kolei buczeniem nowi posłowie zareagowali, gdy dowiedzieli się, że Putra będzie gwarantem spokojnych debat bez awanturnictwa i "obraźliwych słów”, które padały z kręgów opozycji.
Dymisja rządu
Posłowie najpierw składali ślubowanie. Po przerwie przemawiał składający dymisję premier Jarosław Kaczyński.
- Kończymy z podniesionym czołem, to były bardzo dobre lata dla Polski - powiedział odchodzący premier. Prezydent dymisję przyjął. Jeszcze w tym tygodniu nowy rząd sformuje Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej.
Na pożegnanie z rządem premier przyniósł gruby raport, w którym - jak mówił - są spisane wszystkie sukcesy jego gabinetu. Jakie to osiągnięcia? Znaczący rozwój gospodarki: 1,2 miliona nowych miejsc pracy, reforma finansów publicznych i obniżenie podatków. Jako poważne osiągnięcia wymienił również walkę z korupcją i przygotowanie Polski do przyjęcia rekordowych dopłat z Unii Europejskiej.
Premier chwalił się również umocnieniem stosunków z USA i rozpoczęciem przygotowań do uruchomienia w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Premier podziękował ministrom za ciężką pracę.
Pierwsze posiedzenie Senatu
Senatorowie VII kadencji wybrani 21 października złożyli ślubowanie. Marszałka Senatu został senator PO Bogdan Borusewicz, który był marszałkiem również w minionej kadencji.
Bunt w PiS
- Panowie usłyszeli, że ja też mam pewne wymogi współpracy i doszli do wniosku, że lepiej teraz niż w grudniu - tak szef PiS odniósł się do decyzji dotychczasowych wiceprezesów partii. - Jak by nie zmienili postawy, to i tak dostaliby "czarną polewkę” w grudniu na kongresie PiS. I to zostało im zupełnie wprost w oczy powiedziane. Powinni bardziej myśleć o partii, a mniej o sobie - powiedział Kaczyński.
(tw, pap)