Bruksela, Belgia. Mateusz Morawiecki nie przejmuje się zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa przez niego i trzech ministrów w jego rządzie przy okazji organizacji tzw. wyborów kopertowych w 2020 roku. Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie zapowiedział powołany głosami PiS szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.
Premier argumentuje, że mimo pandemii przeprowadzenie wyborów prezydenckich w przewidzianym przez konstytucję terminie było obowiązkiem władzy wykonawczej. Jak ocenił, w razie, gdyby nie zlecił druku kart do głosowania w nieprzeprowadzonych ostatecznie wyborach korespondencyjnych, opozycja mogłaby go oskarżyć o obstrukcję i celowe ich opóźnianie.