– Urząd marszałkowski i marszałek kompletnie lekceważą przygotowanie nowego Regionalnego Programu Operacyjnego – twierdzi europoseł z PSL Krzysztof Hetman. – Niech pan przestanie donosić na Polskę – odpowiada mu marszałek Jarosław Stawiarski z PiS. Poszło o unijne fundusze na lata 2021-2027
Podczas zorganizowanej w piątek przed południem konferencji prasowej Hetman mówił o unijnych funduszach na lata 2021-2027. Przypomniał, że od 1 stycznia przyszłego roku beneficjenci z województwa lubelskiego powinni mieć możliwość składania wniosków do nowego Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Powstaje pytanie, czy to się uda, bo zostało niewiele czasu, a na temat programu nie wiemy kompletnie nic. Nie mamy żadnej informacji z Urzędu Marszałkowskiego co do stanu zaawansowania prac nad nowym RPO. To dziwne, bo moim zdaniem dotyczące jego przygotowania powinny być bardzo zaawansowane – stwierdził Hetman. - To nie jest dokument, który można napisać w pięć minut na kolanie. Proces jego przygotowania jest niezwykle skomplikowany. Trzeba tam opisać cele, jakie chce się osiągnąć, typy projektów, podmioty, które będą sięgały po pieniądze, wskaźniki dotyczące np. kilometrów dróg do wybudowania czy tworzonych miejsc pracy. To jest bardzo żmudna praca, która po tym etapie musi zostać poddana konsultacjom. To czas, którego brakuje, chyba poprzez lekceważącą postawę Urzędu Marszałkowskiego i służb pana marszałka z nim na czele. Pamiętajmy, że ten program musi zostać jeszcze wynegocjowany z Komisją Europejską. Na to też potrzeba czasu i w tej chwili mamy go dramatycznie mało.
Jak twierdzi europoseł, na stronie urzędu można znaleźć jedynie zdawkowe informacje na temat dotychczasowych działań w tym zakresie. Chodzi o powołanie zespołu sterującego, przeprowadzenie konsultacji z poszczególnymi powiatami i przygotowanie ankiety, którą – jak zauważył - beneficjanci unijnych funduszy mogli wypełniać przez dwa tygodnie w trakcie wakacji. Ale zdaniem polityka PSL, niewiele wiadomo na temat efektów podjętych kroków.
- Mam wrażenie, że Urząd Marszałkowski i pan marszałek kompletnie lekceważą przygotowanie RPO. To jest nasza lubelska racja stanu. Środki, które będą płynęły do województwa są podstawowym źródłem finansowania projektów infrastrukturalnych, wsparciem dla przedsiębiorców i samorządowców i innych podmiotów, które chcą skorzystać z tych pieniędzy i podnosić jakość życia mieszkańców – podsumował Hetman, dodając, że według jego wiedzy zarysy swoich programów Komisji Europejskiej przedstawiły już województwa mazowieckie, opolskie i śląskie. Zaprezentował też imitację banknotu o wartości 0 euro z podobizną marszałka Jarosława Stawiarskiego – W takim nominale panowie z PiS i Urzędu Marszałkowskiego będą wypłacać dotacje beneficjentom, jeśli natychmiast nie wezmą się do pracy – skwitował.
Bez rekwizytów na swojej konferencji pojawił się marszałek Stawiarski. Odpowiadając europosłowi Hetmanowi, zapytał jednak dziennikarzy, czy ma być „na wesoło czy śmiertelnie poważnie”.
- 230 lat temu było coś takiego jak Sejm Czteroletni. Jego następstwem była Konstytucja 3 Maja. Było stronnictwo hetmańskie, które się bardzo źle dla Polski zasłużyło. Był hetman wielki koronny Ksawery Branicki, był hetman polny Seweryn Rzewuski, którzy tak naprawdę donosili na Polskę, zarówno do Rosji carskiej, jak i na dwory Austrii i Prus. Panie pośle Hetman, niech pan przestanie donosić na Polskę i weźmie się do roboty – zaapelował Stawiarski i winą za taki stan rzeczy obarczył Komisję Europejską.
Marszałek poinformował, że zarząd województwa w lipcu ubiegłego roku przyjął wstępne założenia nowego RPO i teraz czeka na ustalenia w Brukseli. Zapewnił, że po otrzymaniu wszystkich wytycznych, jego urzędnicy będą gotowi do dokończenia programowania, po czym znów zwrócił się bezpośrednio do Hetmana.
- Był pan marszałkiem nie wielkim, nie koronnym, ale marszałkiem województwa lubelskiego i pracował pan nad perspektywą na lata 2014-2020. I wie pan, że nie ruszyła ona w 2014 roku, tylko dopiero w 2015. Niech pan się nie martwi, że w styczniu przyszłego roku beneficjenci zostaną bez pieniędzy, bo perspektywa na pewno ruszy, z opóźnieniem wynikającym z bałaganu w Unii Europejskiej w 2022 roku, a my jesteśmy na to przygotowani – podsumował Stawiarski.