Reprezentacja Polski zakończyła Akademickie Mistrzostwa Świata we wspinaczce sportowej w Innsbrucku na drugim miejscu, z dwoma medalami w dorobku. Z orzełkiem na piersi wystąpiła także dwójka zawodników z Lublina: Agata Lesiewicz i Olaf Malinowski
Wspinacze zaczęli rywalizację w ubiegłym tygodniu, we wtorek, a zakończyli ją w piątek. Rękawicę podjęło w sumie 20 krajów, w tym Polska. W kadrze na te zawody znalazła się szóstka reprezentantów: siostry Aleksandra i Natalia Kałuckie (obie KU AZS ANS Tarnów), Ida Kupś (KS Korona Kraków; UJ Kraków), Bartłomiej Podlewski (KS Sportiva Tarnów; Politechnika Krakowska) oraz duet z Lublina – Agata Lesiewicz (Pol-Inowex Skarpa Lublin; UMCS Lublin) i Olaf Malinowski (Pol-Inowex Skarpa Lublin; Politechnika Lubelska). Szkoleniowcem tej grupy był Tomasz Mazur.
Biało-Czerwoni mieli największe aspiracje do sukcesu we wspinaczce na czas, bo Natalia Kałucka jest w tej konkurencji mistrzynią świata z 2021 roku z Moskwy. Jej siostra też regularnie ściga się na prestiżowych imprezach. I faktycznie, te przewidywania się potwierdziły, ale tym razem lepsza była Aleksandra, która zdobyła złoto. Natalia była trzecia, a bliźniaczki rozdzieliła Włoszka Giulia Randi.
Obie te zawodniczki wystartowały jeszcze w boulderingu, ale zajęły odległe miejsca (Natalia była 17., a Aleksandra 23.).
Debiut na międzynarodowej imprezie tej rangi zaliczyła za to Agata Lesiewicz (w 2020 roku uczestniczyła w Pucharze Europy Juniorów, gdzie wywalczyła brąz). Zawodniczka na co dzień startująca dla Pol-Inowex Skarpy Lublin była 5. w „czasówkach” i 30. w boulderingu. Z kolei Ida Kupś została sklasyfikowana na 5. pozycji w prowadzeniu i 14. w boulderingu.
Jak poszło panom? Bartłomiej Podlewski był 21. w wyścigu z czasem i rywalami. Natomiast Olaf Malinowski z Pol-Inowex Skarpy Lublin startował w dwóch pozostałych konkurencjach: w prowadzeniu był 17., a w boulderingu 19.
Zmagania w Austrii zdominowali Japończycy, którzy zdobyli aż 11 medali (4 złote, 3 srebrne, 4 brązowe). Polacy zajęli drugie miejsce ex aequo z gospodarzami (po 1 złocie i brązie).
– W statystyce znów zgadza się, że wracamy z miejscami na podium, ale budujący dla nas jest także fakt, że coś drgnęło w wynikach naszych zawodników w boulderingu i prowadzeniu. Liczyliśmy na dobre występy Idy Kupś, która chociaż nie do końca wierzyła, to niewiele brakowało jej do zdobycia brązowego medalu. Z kolei Olafowi Malinowskiemu zabrakło dwóch chwytów, żeby z siedemnastego miejsca przesunąć się na dziewiąte – ocenia Tomasz Mazur, trener reprezentacji Polski.