- Jeśli politycy nie wesprą polskich rolników, to my ich kolokwialnie mówiąc, zaoramy - ostrzega Piotr Kisiel, rolnik spod Białej Podlaskiej. Z biura poselskiego do rolniczej delegacji wyszedł Dariusz Stefaniuk z PiS. Obiecał, że pomoże ponad politycznymi podziałami.
- To już ostatni moment, by poczuć smak prawdziwej polskiej żywności, a nie tego syfu, który jedzie do nas bez kontroli z Ukrainy- nie przebiera w słowach Kisiel. W czwartek w ramach ogólnopolskiej akcji, rolnicy z powiatu bialskiego stawili się pod biurem posła Dariusza Stefaniuka (PiS) w Białej Podlaskiej. – Nasza cierpliwość się kończy. Ale nie poddajemy się, nie odpuścimy, bo walczymy o interesy wszystkich. O to, byśmy mogli spokojnie wyjechać w pole i produkować polską żywność-podkreśla Kisiel. Już od kilku miesięcy rolnicy głośno powtarzają swoje postulaty. – Zielony Ład do kosza, zamknięcie importu produktów z Ukrainy i ochrona hodowli zwierzęcej w Polce- przypominają protestujący.
Delegacja, która pojawiła się po biurem poselskim w Białej Podlaskiej deklaruje, że barwy polityczne nie są ważne. - Jesteśmy apolityczni, nas nie interesuje kto jest akurat przy władzy. Nie pozwolimy się podzielić. Chcemy zmobilizować polityków do pracy- tłumaczy Kisiel. Jego zdaniem, jeśli nic się nie zmieni, to polskiego rolnictwa nie będzie. – To ostatni moment. Ukraiński syf zalewa polski rynek i przez to ceny w skupach są niskie. A w sklepach przecież wszystko drogie. Przykładowo kilogram żywca wołowego to 13 zł. A to ponad rok hodowli, która pochłania koszty. Tymczasem, zwykła konserwa w sklepie kosztuje ponad 15 zł- oburza się rolnik.
Ze swojego biura poselskiego przy ulicy Francuskiej wyszedł poseł Dariusz Stefaniuk z PiS. Dostał od protestujących koszyk z polskimi jajkami, chlebem, miodem i jabłkami. – Nasze rozmowy były w dobrej atmosferze. Sprawy rolników nie mają barw politycznych- uważa Stefaniuk. W czwartek dowiedział się, że rolnicy z powiatu bialskiego zakładają stowarzyszenie. – Chcemy być jeszcze bardziej skuteczni. Liczymy, że to nam ułatwi współpracę z politykami i samorządowcami- tłumaczy Adam Olszewski z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.
Poseł zamierza przekazać postulaty rolników w Sejmie. – Podpisuję się pod nimi. Postaram się również o spotkania rolników z komisją rolnictwa i zespołami parlamentarnymi. Dzisiaj kluczem do zatrzymania szaleńczej ideologii Zielonego Ładu jest wybór odpowiednich przedstawicieli, również ze środowisk rolniczych do parlamentu europejskiego- stwierdza Dariusz Stefaniuk. Przypomnijmy, że obecnie unijnym komisarzem ds. rolnictwa jest Janusz Wojciechowski z PiS.
Z kolei, minister Czesław Siekierski odpowiada, że część zagadnień wynikających z postulatów leży w gestii Komisji Europejskiej. - Zapisy dotyczące zmian w Zielonym Ładzie muszą zostać zawarte w dokumentach bazowych Unii Europejskiej, aby mogły wejść w życie- słyszymy w biurze prasowym resortu rolnictwa. Jednocześnie, ministerstwo zapewnia, że "podtrzymuje embargo na import do Polski zbóż, kukurydzy, rzepaku, słonecznika, mąki, otrąb, śrut, makuch z Ukrainy".