Dziesiąty mecz w Eurolidze i dziewiąta porażka zespołu z Lublina. Tym razem Polski Cukier AZS UMCS nie sprostał w wyjazdowym spotkaniu, rumuńskiemu CS Sepsi-SIC. Gospodynie rozbiły rywalki aż 88:58.
Mecz szybko był rozstrzygnięty. Po pierwszej kwarcie podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka miały na koncie zaledwie dziewięć punktów. Rywalki już 22.
W drugiej odsłonie ekipa z Rumunii nie zwalniała tempa. Efekt? Na przerwę zawodniczki schodziły przy wyniku 50:28. I w tym momencie kolejna porażka mistrzyń Polski była w zasadzie przesądzona.
Po zmianie stron akademiczki jeszcze powalczyły, ale po wyrównanej trzeciej odsłonie (19:19), w czwartej lublinianki znowu przegrały wyraźnie 11:19 i cały mecz 58:88.
Fatalnie Polski Cukier AZS UMCS radził sobie zwłaszcza w rzutach za trzy punkty. Przyjezdne trafiły tylko dwa razy na 18 prób. Z kolei gospodynie mogły się pochwalić niemal 50-procentową skutecznością z dystansu (13/27).
– Zabrakło wielu rzeczy, rozpoczynając od skuteczności, a kończąc na obronie. Dopiero w drugiej połowie udało nam się znaleźć moment, w którym grałyśmy szybciej i agresywniej. Natomiast nawet kiedy udawało nam się odrabiać straty, to po chwili popełniałyśmy błędy i rywalki nadal utrzymywały wysoką przewagę. Nie zawiniły detale, tylko ogólny obraz naszej gry – tłumaczy na łamach klubowego portalu Dominika Fiszer.
Kolejny mecz w Eurolidze podopieczne trenera Szewczyka zagrają 10 stycznia. Zmierzą się wówczas u siebie z DVTK HUN Therm, obecnie wiceliderem grupy A, który po dziesięciu meczach ma bilans: 8-2.
ACS Sepsi-SIC - Polski Cukier AZS UMCS Lublin 88:58 (22:9, 28:11, 19:19, 19:11)
AZS UMCS: Gustavsson 13, Zięmborska 12, Burton 12, Shook 11, Ullmann 3, Adamczuk 2, Kalenik 2, Fiszer 2, Jeziorna 1, Kuper 0.
Sepsi-SIC: Hristova 19, Green 19, Range 14, Armanu 11, Jankovic 10, Gereben 6, Nystrom 4, Belegante 3, Catinean 2, Mikes 0, Toma 0.