Suzuki Puchar Polski w koszykówce mężczyzn stał na bardzo wysokim poziomie. Polski Cukier Start Lublin dotarł do jej finału, ale w nim uległ Treflowi Sopot. Nie obyło się bez strat – do końca sezonu z gry wyłączony jest Roman Szymański
Po raz trzeci z rzędu turniej finałowy Suzuki Puchar Polski zawitał do lubelskiej hali Globus. Po zakończeniu tej imprezy można tylko powiedzieć, że szkoda, że był to ostatni raz. Władze Polskiego Związku Koszykówki ogłosiły już, że najbliższe trzy edycje Suzuki Puchar Polski odbędą się w Sosnowcu.
Co zapamiętamy z tegorocznej edycji? Na pewno kapitalny konkurs wsadów, świetną organizację, bardzo dobry poziom wielu spotkań, kapitalną postawę Polskiego Cukru Start Lublin oraz kontuzje i przeciętną frekwencję. W tej ostatniej kwestii wyrazić należy spore zdziwienie, bo poza meczami Startu inne spotkania cieszyły się nikłym zainteresowaniem. Hitowy półfinał, w którym Trefl Sopot przez 50 min walczył z Anwilem Włocławek na trybunach śledziło zaledwie 700 osób.
Kontuzje to już zupełnie inny temat, który zdominował ćwierćfinałowy mecz pomiędzy Polskim Cukrem Start Lublin i Legią Warszawa. W tej rywalizacji boisko przedwcześnie opuścili dwaj znakomicie centrzy – Roman Szymański i Geoffre Grosselle. Lublinianin na początku drugiej kwarty zerwał ścięgno Achillesa. Prawdopodobnie w poniedziałek przejdzie operację, po której będzie można określić termin jego powrotu do gry. Na pewno jednak nie stanie się to w tym sezonie. Rozpaczy doświadczonego centra nie ma się co dziwić, bo w ostatnich tygodniach wreszcie osiągnął wysoką formę, co ostatnio nie było regułą. Zaczął grać więcej i stał się ważnym elementem w układance Artura Gronka. Jego koledzy z drużyny w sobotę wykonali miły gest, bo koszulka z jego numerem dumnie wisiała na ławce rezerwowych.
„Czerwono-czarni” bez Szymańskiego poradzili sobie w ćwierćfinale z Legią Warszawa, chociaż o końcowy wynik musieli drżeć do ostatniej sekundy. Na 7 sek. przed końcową syreną do remisu doprowadził bowiem świetny tego dnia Kyle Vinales. Artur Gronek wziął jednak czas i po raz kolejny udowodnił, że jest mistrzem akcji specjalnych. Świetnie rozrysował kluczowe zagrania, a jego podopieczni idealnie wdrożyli założenia w życie. Pod koszem został sfaulowany Klavs Cavars, który po chwili wykorzystał jeden rzut osobisty. Nieco ponad sekunda okazała się zbyt małym czasem dla wicemistrzów Polski na odwrócenie losów rywalizacji.
W półfinale Start spotkał się ze PGE Spójnia Stargard, która w czwartek niespodziewanie wyeliminowała King Szczecin. Gospodarze ponownie nie byli faworytem, ale dzięki mądrej grze zdołali rozgromić zespół z północy Polski aż 109:86. Bohaterem spotkanie był Cleveland Melvin, który znakomicie odnalazł się w strefie podkoszowej w chwilach kiedy na boisku nie było Cavarsa. Łotysz też rozegrał perfekcyjne spotkanie. Sobotnia rywalizacja miała też bohatera nieoczywistego. Został nim Troy Barnies. Amerykanin do tej pory rozczarowywał i część kibiców chciała już go zwalniać. Po sobotnim spotkaniu z pewnością już na pewno nie będzie takich głosów, bo Barnies zagrał idealne zawody. Zdobył 20 pkt, z czego aż 18 dzięki rzutom trzypunktowym. – To doświadczony zawodnik. Do tej pory zdobywał mniej punktów, ale ciężko jest, żeby każdy z graczy zdobywał po 30 pkt w meczu. Cieszę się, że Troy jest z nami – mówi Artur Gronek. – To był ten mecz, jeżeli chodzi o naszą drużynę. Byliśmy zespołem, każdy każdego asekurował i odnieśliśmy piękne zwycięstwo – powiedział Dayshon Hassan Smith, rozgrywający lubelskiej ekipy.
Finał, w którym Start rywalizował z sopockim Treflem był bardzo energetycznym meczem. Artur Gronek starał się jak mógł, aby ukryć problemy w strefie podkoszowej wywołane brakiem Szymańskiego. Trefl korzystał z tego, a dodatkowo świetnie grał Garrett Nevels, który zdobył aż 27 pkt. Sopocianie wygrali 91:80 i zasłużenie po chwili wznieśli do góry Puchar Polski.
Wyniki Suzuki Puchar Polski
Ćwierćfinały
King Szczecin – PGE Spójnia Stargard 87:92 (18:20, 16:31, 21:13, 32:28)
King: Cuthbertson 18 (1x3), Fayne 16, Matczak 13 (1x3), Mazurczak 11, Kostrzewski 6 oraz Brown 16 (2x3), Żmudzki 4, Borowski 3 (1x3).
Spójnia: Fortson 17 (1x3), Benson 15, Clarke 10, Gruszecki 7 (1x3), Brenk 2 oraz Penava 20 (1x3), Mathews 14 (2x3), Kikowski 7 (1x3), Śnieg 0, Korolczuk 0, Grudziński 0.
Sędziowali: Maliszewski, Zapolski i Krupiński. Widzów: 800.
Polski Cukier Start Lublin – Legia Warszawa 87:86 (17:15, 25:20, 24:19, 21:32)
Start: Melvin 18 (4x3), DeVoe 17, Cavars 17, Smith 13, Dziemba 6 (2x3) oraz B. Pelczar 6 (2x3), Barnies 5 (1x3), Krasuski 3, Szymański 2.
Legia: Vinales 33 (5x3), Leslie 16, Garrett 11 (1x3), Holman 11 (2x3), Groselle 6 oraz Berzins 3 (1x3), Kamiński 2, Koszarek 2, Wyka 2.
Sędziowali: Trawicki, Jankowski i Kucharski. Widzów: 1215.
BM Stal Ostrów Wielkopolski – Anwil Włocławek 80:89 (25:22, 22:16, 12:23, 21:28)
Stal: Silins 15 (3x3), Perkins 14 (2x3), Kulig 12, Garbacz 11 (2x3), Zębski 1 oraz Djurisić 18 (1x3), Skele 9 (1x3), Siewruk 0, Załucki 0.
Anwil: Petrasek 13 (1x3), Greene IV 12 (4x3), Moore 10 (1x3), Nowakowski 9 (1x3), Sobin 6 oraz Williams 17 (1x3), Łączyński 16 (3x3), Sanders 3 (1x3), Bojanowski 3 (1x3), Słupiński 0, Woroniecki 0.
Sędziowali: Kowalski, Trawicki i Nawrocki. Widzów: 400.
WKS Śląsk Wrocław – Trefl Sopot 70:79 (15:24, 23:15, 19:24, 13:16)
Śląsk: Martin 13, Dziewa 10 (1x3), Nizioł 9 (2x3), Ramljak 8, Gołębiowski 5 oraz Bibbs 9 (3x3), Parakhouski 8, Pusica 8 (2x3), Mitchell 0, Tomczak 0.
Trefl: Newels 30 (6x3), Zyskowski 14 (1x3), Wells 8, M. Kolenda 6 (2x3), Radić 0 oraz Salumu 12 (3x3), Freimanis 5 (1x3), Gordon 4, Pluta 0, Kulikowski 0.
Sędziowali: Zapolski, Chrakowiecki i Kuzia. Widzów: 700.
Półfinały
PGE Spójnia Stargard – Polski Cukier Start Lublin 86:109 (19:27, 25:26, 16:26, 26:30)
Spójnia: Gruszecki 18 (2x3), Fortson 15, Benson 9, Clarke 7, Brenk 0 oraz Mathews 19 (3x3), Penava 9 (1x3), Kikowski 5 (1x3), Śnieg 4.
Start: Melvin 24 (4x3), DeVoe 20 (1x3), Cavars 16, Dziemba 9 (3x3), Smith 6 (1x3) oraz Barnies 20 (6x3), B. Pelczar 7 (1x3), Krasuski 6 (2x3), Kępka 1, Ziółko 0, Walda 0.
Sędziowali: Zapolski, Chrakowiecki i Kucharski. Widzów: 200.
Anwil Włocławek – Trefl Sopot 91:93 (19:15, 15:17, 16:20, 16:14, d. 12:12, d. 13:15)
Anwil: Moore 25 (4x3), Sanders 16 (2x3), Petrasek 13 (3x3), Nowakowski 13 (2x3), Williams 8 oraz Greene IV 10 (2x3), Sobin 2, Łączyński 2, Słupiński 2.
Trefl: Nevels 30 (1x3), Pluta 8 (1x3), Salumu 15 (2x3), Zyskowski 7, M. Kolenda 7 (1x3) oraz Freimanis 18 (5x3), Gordon 4, Radić 4, Kulikowski 0.
Sędziowali: Trawicki, Jankowski i Nowak. Widzów: 700.
Finał
Polski Cukier Start Lublin – Trefl Sopot 80:91 (23:18, 22:29, 20:23, 15:21)
Start: DeVoe 15 (2x3), Smith 15 (2x3), Melvin 14, Cavars 12, Dziemba 8 (2x3) oraz Barnies 11 (2x3), Krasuski 5 (1x3), B. Pelczar 0.
Trefl: Nevels 27 (4x3), Zyskowski 26 (2x3), Wells 11 (1x3), M. Kolenda 4, Radić 4 oraz Salumu 8 (2x3), Gordon 6, Freimanis 5 (1x3), Pluta 0, Kulikowski 0
Sędziowali: Kowalski, Zapolski i Kucharski. Widzów: 2500.