Huragan zrobił swoje i w niedzielę pokonał na wyjeździe beniaminka z Piotrowic 2:0. Bohaterem gości był Patryk Pakuła, który w drugiej połowie zdobył oba gole.
Już po 45 minutach drużyna Damiana Panka powinna prowadzić. W trzeciej minucie Pakuła zamiast do siatki przymierzył w słupek. A później Hubert Łukanowski dosłownie z pięciu metrów strzelił prosto w bramkarza. I znowu piłkarze z Międzyrzeca Podlaskiego musieli się obejść smakiem.
W drugiej połowie Huragan cierpliwie grał jednak swoje i w 56 minucie w końcu otworzył wynik. Akcję Pawła Komara i Huberta Łukanowskiego wykończył Pakuła. Strzelony gol nie podziałał jednak dobrze na przyjezdnych, bo bardzo dobrą szansę na wyrównanie po chwili mieli gospodarze. A konkretnie rezerwowy Paco, który uderzył tuż obok słupka. Zmarnowana okazja zemściła się w 66 minucie, kiedy po dobrym podaniu Łukasza Mirończuka Pakuła najpierw wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, a następnie starcie z bramkarzem i ustalił wynik na 0:2.
– Już do przerwy mogliśmy zdobyć jakaś bramkę. Mimo wyniku 0:0 trzeba przyznać, że mieliśmy wszystko pod kontrolą. Przeciwnik nie oddał żadnego strzału, miał zaledwie jeden rzut rożny. Deszcz i niski pressing rywali spowodował, że atak pozycyjny nie wychodził nam tak dobrze. Jesteśmy już jednak przyzwyczajeni do takich sytuacji i ten atak funkcjonuje u nas coraz lepiej. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że jeden gol będzie decydujący. I tak było. POM miał swoją szansę i mógł doprowadzić do remisu, dlatego mam trochę pretensji do zespołu. Nie ma co ukrywać, że mieliśmy słabe pięć minut po bramce – wyjaśnia Damian Panek.
Gospodarze nie mieli wątpliwości, że Huragan zasłużył na zwycięstwo. – To była najlepsza drużyna, z którą do tej pory się zmierzyliśmy – mówi Jarosław Stępień, opiekun beniaminka. – Szkoda zmarnowanej szansy, bo punkt z takim rywalem byłby tym bardziej cenny. Później otworzyliśmy się już w poszukiwaniu wyrównania i stąd drugie trafienie dla gości. Zrobiliśmy jednak tyle, ile mogliśmy – dodaje opiekun gospodarzy.
POM Iskra Piotrowice – Huragan Międzyrzec Podlaski 0:2 (0:0)
Bramki: Pakuła (56, 66).
POM: Palamar – Duda, Bartoszcze, Maciej Ostrowski (88 Marcin Ostrowski), Bogusz, Mietlicki, Pietras (80 Lenkiewicz), Gustaw, Martyna (60 Paco), Baran, Walęciuk.
Huragan: Czarnecki – Komar, Mirończuk, Olszewski, Grochowski (78 Panasiuk), Czumer (83 Weręgowski), Korgol, H. Łukanowski (72 Tkaczuk), Radziszewski, Kleber (60 Sz. Łukanowski), Pakuła (67 Chudowolski).
Żółte kartki: Pietras – Komar, Mirończuk, Korgol.
Sędziował: Mikołaj Łaba (Zamość).