Pomaganie jest super. Zaczęły się przedświąteczne akcje charytatywne

– Wiem, jak wielką radość sprawiają dzieciom te prezenty. Moja córka chorowała na białaczkę. Półtora roku temu miała przeszczep szpiku kostnego. Była pacjentką szpitala dziecięcego przez 10 miesięcy, także w czasie mikołajek i również dostała niespodziankę – mówi Anna Kulik ze Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci z Chorobami Krwi, które organizuje zbiórkę na prezenty dla małych pacjentów. – Pobyt na oddziale hematologii, onkologii i transplantologii, ze względu na chorobę, jest smutnym czasem. Dzieci nie uśmiechają się często. Natomiast grudzień jest szczególnym czasem, kiedy ludzie myślą o świętach i spędzeniu tego czasu z rodziną. Tej atmosfery w szpitalu brakuje. Teraz jeszcze w związku z pandemią koronawirusa nie ma spotkań i zajęć wypełniających czas dzieciom. Wcześniej były organizowane na przykład koncerty i spotkanie z lubelskimi żużlowcami. Był też pokaz klubu karate. Dlatego takie niespodzianki ogromnie cieszą najmłodszych. One czekają na te prezenty.

Być może dzieci odwiedzi w szpitalu też św. Mikołaj.

– W ubiegłym roku to się udało. Mikołaj, oprócz kostiumu miał na sobie kombinezon ochronny – wspomina pani Anna. – Mam nadzieję, że teraz też uda mu się wejść na oddział, oczywiście przy zachowanym reżimie sanitarnym.

Niespodzianki

Stowarzyszenie opiekujące się dziećmi leczonymi w Klinice Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie chciałoby przygotować około 30 paczek dla dzieci w wieku 0-18 z oddziału.

– Chcemy obdarować też pacjentów z dziennego pobytu – dodaje organizatorka zrzutki.

Ze względu na obostrzenia, w tym roku nie są zbierane prezenty tylko pieniądze. – Za które kupimy dzieciom niespodzianki, zarówno na mikołajki, jak też na Boże Narodzenie – zapowiada nasza rozmówczyni.

Zbiórka pieniędzy na prezenty (celem jest 5 tys. zł) prowadzona jest na portalu zrzutka.pl „Prezenty Mikołajkowe dla pacjentów Oddziału Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej w Lublinie”.

Potrwa do 26 listopada.

Dla seniorów

Datki można przekazać również na świąteczne paczki dla seniorów.

– Chcemy obdarować osoby w podeszłym wieku, o bardzo niskich dochodach. Są to osoby pokrzywdzone, które przez wiele lat doświadczały przemocy, osoby eksmitowane, osoby z problemami zdrowotnymi i trudnościami z chodzeniem – opisuje podopiecznych Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom Potrzebującym „Agape” w Lublinie Teresa Czechowska, pomysłodawczyni Świątecznej Pomocy dla Seniorów.

To była wieloletnia, pracownica pomocy społecznej. Od 10 lat związana ze stowarzyszeniem „Agape”, z którego odchodzi wraz z końcem grudnia.

– Moim marzeniem na pożegnanie jest pomoc seniorom, dlatego też zaproponowałam, aby dla tych osób przygotować paczki – mówi pani Teresa. I dodaje: – Zrobię wszystko, aby ta akcja się udała i aby w tych paczkach znalazły się produkty dobrej jakości. Żeby seniorzy zjedli coś lepszego niż na co dzień, bo m.in. po wykupieniu leków zostaje im naprawdę niewiele pieniędzy na jedzenie.

Zbiórka

Organizatorzy chcą przygotować kilkadziesiąt świątecznych paczek. – 30 lub 40 – precyzuje Teresa Czechowska. – Bardzo zależy mi na tym, aby była to paczka ekstra, w której znajdzie się na przykład dobrej jakości kawa, herbata, majonez czy czekolada.

Pieniądze na przygotowanie paczek można wpłacać na konto stowarzyszenia „Agape” z tytułem

„Darowizna na cele statutowe – Seniorzy”.

Numer konta: PEKAO S.A. III Oddział w Lublinie 18 1240 2382 1111 0000 3908 2077.

Można też kupić i dostarczyć świąteczne produkty – w liczbie kilkudziesięciu (odpowiadającej wybranej liczbie obdarowanych) do siedziby „Agape” (ul. Bernardyńska 5 w Lublinie). Można wrzucić także pieniądze do skarbonki w biurze stowarzyszenia.

– Chcę odejść z radością, z poczuciem, że udało mi się pomóc tej najbardziej potrzebującej grupie. Dlatego każdy datek jest ważny, także 10 czy 20 zł, ale też na przykład ładna torebka prezentowa czy czekolada – zachęca inicjatorka świątecznej akcji. – Pieniądze na paczki chcielibyśmy zebrać do końca listopada.

Dary na święta będą wydawane seniorom 15 grudnia.

Biegający mikołaje

Niebawem, bo już 5 grudnia, po raz ósmy odbędzie się świdnicki Charytatywny Bieg Mikołajkowy. „W ten niedzielny grudniowy poranek Świdnik zapełni się czerwonymi postaciami, o długich siwych brodach oraz rzeszą jego pomocników elfów, śnieżynek, reniferów...” – zapowiadają w mediach społecznościowych organizatorzy – Stowarzyszenie Biegający Świdnik.

W biegu na dystansie 5 km ulicami miasta mogą uczestniczyć nie tylko biegacze, ale też chodziarze nordic walking.

– Mamy zapisanych już ponad 400 biegaczy – mówi Agnieszka Jakubczyk-Latała ze stowarzyszenia Biegający Świdnik. – Ale zapisy cały czas trwają.

Udział w biegu można zgłosić za pośrednictwem strony internetowej – szczegółowy na stronie internetowej biegajacyswidnik.pl (do 30 listopada). Później będzie można się zapisać wyłącznie 4 grudnia w biurze zawodów.

 Dla Leny

Organizatorzy wydarzenia co roku zbierają pieniądze dla dzieci.

– Pierwszy bieg był bardzo spontaniczny – wspomina pani Agnieszka. – Zebrali się biegacze, a uzbierane pieniądze zostały przekazane Domowi Dziecka w Rybczewicach. I tak było w kolejnych latach. Natomiast 4 lata temu podjęliśmy decyzję, że będziemy pomagać pojedynczym dzieciom, które są chore. Muszę przyznać, że wybór komu pomagamy w danym roku, odbywa się gremialnie, jest dla nas zawsze bardzo trudny.

W tym roku organizatorzy chcą pomóc 6-letniej Lenie Wargulak, która urodziła się jako wcześniak. U dziecka zostało zdiagnozowane mózgowe porażenie dziecięce.

„Dziewczynka wraz z rodzicami zmaga się ze skutkami choroby. Zamiast beztroskiej zabawy z rówieśnikami, spędza godziny na ćwiczeniach i rehabilitacji. Lenka nie chodzi tak jak inne dzieci, nie potrafi biegać, ma problemy z zakładaniem butów. Powodem jest skrócenie ścięgien Achillesa.” – opisują członkowie stowarzyszenia.

Pieniądze zebrane podczas grudniowego biegu mikołajów zostaną przeznaczone na operację wydłużenia ścięgna Achillesa 6-latki i późniejszą rehabilitację dziecka.