Porodówka zostaje i będzie działać z częściowo zmienionym zespołem. Dyrekcja kraśnickiego SP ZOZ-u potwierdza, że prowadzi rozmowy z lekarzami z Lublina. Nazwisk jeszcze nie zdradza.
Zainicjowana przez położne akcja obrony kraśnickiej porodówki przyniosła skutek. Tydzień temu w Kraśniku byli dwaj kandydaci na prezydenta Polski. Robert Biedroń i Władysław Kosiniak- Kamysz stanęli w obronie likwidowanego oddziału. Tego samego dnia marszałek województwa Jarosław Stawiarski a także starosta kraśnicki Andrzej Rolla i zastępca dyrektora SP ZOZ w Kraśniku dr Piotr Krawiec ogłosili, że Oddział Ginekologiczo-Położniczo-Noworodkowy będzie dalej działać. Mimo wcześniejszej decyzji Rady Powiatu o likwidacji.
Na oddziale zajdą zmiany. Mają zostać zatrudnieni nowi ginekolodzy-położnicy.
– Rozmowy z lekarzami z Lublina są kontynuowane. Na przyszły tydzień jest zaplanowane kolejne spotkanie. Będzie dotyczyć nie tylko lekarzy, ale też o organizacji całego oddziału. Jednak dopóki rozmowy się nie zakończą nie będą podawać żadnych szczegółów – uprzedza dr Piotr Krawiec, zastępca dyrektora SP ZOZ w Kraśniku. – Chciałbym aby na Oddziale Ginekologiczno-Położniczo-Noworodkowym zaczął pracę trzyosobowy zespół lekarzy, tak aby ustabilizować sytuację zarówno w dzień, ale też na dyżurach. W przypadku dyżurów mogę wspomagać się zarówno lekarzami z Lublina jak też miejscowymi.
Zastępca dyrektora przyznaje, że na razie pięciu lekarzy, którzy są na miejscu nie daje gwarancji sprawnej pracy całego oddziału. I dlatego konieczne są zmiany. – Mam nadzieję, że nowi przyjdą do nas do pracy już w lipcu – dodaje dr Krawiec.
Dlaczego do tej pory nie udało się wprowadzić takich rozwiązań? – To nie jest tak, że nikt nic nie robił – przekonuje dyrektor Krawiec. – Po moi powrocie do szpitala rok temu szukałem lekarzy do pracy. Starania takie czynił również poprzedni dyrektor Marek Kos. W czasie kilkunastu ostatnich lat odeszło z pracy pięciu położników. W przypadku kraśnickiego szpitala nie chodziło więc pojedynczych lekarzy, tylko o cały zespół – podkreśla zastępca dyrektora SP ZOZ w Kraśniku. – A to nie jest takie proste.
Wszyscy liczą, że tym razem, przy wsparciu pochodzącego z Kraśnika marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego to się uda. I że niebawem w szpitalu zacznie pracę nowy zespół ginekologów-położników. – Który poprawi jakość świadczonych na oddziale usług – podkreśla dr Piotr Krawiec. – Czy porodów będzie więcej? Liczymy na to. Tyle, że na odbudowę renomy trzeba czasem czekać latami.
– Od grudnia ub. roku powtarzałem, że na oddziale potrzebne są zmiany, które niestety oznaczają też koszty. Oddział Ginekologiczno-Położniczo-Noworodkowy trzeba przenieść z Kraśnika Fabrycznego do głównej siedziby szpitala przy ul. Chopina. Aby to zrobić trzeba dobudować skrzydło do istniejącego budynku. Potrzebne będą pieniądze. Mam jednak nadzieję, że wspólnymi siłami uda się to zrobić – liczy Andrzej Rolla, starosta kraśnicki.
W tym tygodniu w Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku odbyło się spotkanie dotyczące kraśnickiej porodówki. Uczestniczyli w nim inicjatorzy – miejscy radni oraz dyrektor szpitala, starosta i burmistrz miasta.
– Jesteśmy otwarci na współpracę – mówi Dorota Posyniak, przewodnicząca Rady Miasta Kraśnik. – Mamy świadomość, że szpital, choć powiatowy jest naszym wspólnym dobrem. Z pomocy tego oddziału korzystają również mieszkanki miasta. Wszystkim nam zależy na tym, aby nie tylko ginekologia i położnictwo, ale i cały szpital funkcjonował jak najlepiej.