Nie milkną echa decyzji Rady Powiatu ws. szpitala w Kraśniku. O likwidacji porodówki dyskutowali w czwartek miejscy radni. Dzień później dyrektor SP ZOZ w Kraśniku wydał oświadczenie, w którym tłumaczy jak po zmianach będzie wyglądać szpitalna pomoc kobietom.
W środę Rada Powiatu Kraśnickiego (głosami radnych PiS i PO), zatwierdziła "Program naprawczy na lata 2019-2021 SP ZOZ w Kraśniku na okoliczność poniesionej straty netto w 2018 r." Obrady były burzliwe. Na sesję przyszli pracownicy oddziału m.in. położne, które przekonywały, podobnie jak opozycyjni radni, że decyzja o likwidacji porodówki jest zła i będzie mieć negatywne skutki dla wszystkich kobiet, nie tylko ciężarnych.
Temat został podjęty również, dzień po posiedzeniu Rady Powiatu Kraśnickiego, na sesji Rady Miasta Kraśnik.
– W głowie mi się nie mieści, że taka uchwała została przyjęta – przyznał radny Paweł Kurek (związany z Nowoczesną). – Przyszłym matkom każe się jeździć m.in. do 6-tysięcznych Bełżyc, gdzie taki oddział funkcjonuje z powodzeniem. I zaznaczył: Nie chciałbym aby w Kraśniku powstawały tylko oddziały geriatryczne.
Radny dopytywał m.in. o działania, które podjął burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk (były poseł PO), aby ratować kraśnicką porodówkę.
– To jest próba wciągnięcia różnych osób w różne sytuacje – oburzał się radny Jerzy Misiak (PiS). – Czy pan (do radnego Pawła Kurka-red.) zna sytuację finansową SP ZOZ-u? Czy pan interesował się sprawami związanymi ze szpitalem? Czy zna pan programy mające związek z placówką? Chyba nie.
Oddziału bronił także radny Jan Albiniak (Wspólny Kraśnik), który apelował do radnych, by wspólnie wystosowali petycję w tej sprawie.
– Bardzo bym prosił abyście państwo (do radnych) swoje decyzje podejmowali na podstawie pełnej wiedzy – apelował burmistrz Kraśnika, który wyjaśnił, że nie mógł uczestniczyć w sesji Rady Powiatu, ale ją w późniejszym czasie odsłuchał. Rozmawiał też z dyrektorem kraśnickiego szpitala. – Który zapewniał, że w dzielnicy fabrycznej powstanie pododdział ginekologii operacyjnej (na oddziale chirurgii ogólnej-red.) – tłumaczył burmistrz Wojciech Wilk.
O czym poinformował również w piątkowym oświadczeniu sam dyrektor SP ZOZ w Kraśniku Michał Jedliński. – Ponadto planowane jest również zwiększenie dostępności poradni specjalistycznych z zakresu ginekologii, położnictwa oraz ponowne utworzenie szkoły rodzenia – zapowiedział dyrektor Jedliński.
Zapewnił również "rozwiewając obawy pacjentek", że "wszystkie osoby w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia znajdą niezbędną pomoc" na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. – Dotyczy to również schorzeń powiązanych z przebiegiem ciąży. Analogicznie jak to robimy z innymi nagłymi przypadkami, pacjenci wymagający leczenia, którego nie zapewnia nasz szpital, są stabilizowani i przewożeni karetką pod specjalistyczną opiekę do szpitali o wyższym stopniu referencyjności – zaznaczył dyrektor SP ZOZ w Kraśniku.
W opublikowanym m.in. w mediach społecznościowych oświadczeniu dyrektor Jedliński wyjaśnił także powody likwidacji Oddziału Ginekologiczno-Położniczo-Noworodkowego. Jednym z powodów jest to, że oddział wymaga "gruntownej przebudowy pomieszczeń, ponieważ aktualnie działa w oparciu o warunkowe dopuszczenie do użytkowania".
– Konieczne jest spełnienie norm sanitarnych, przeciwpożarowych a także wymagań wynikających z rozporządzenia Ministra Zdrowia dotyczącego warunków udzielania świadczeń – podkreślił dyrektor kraśnickiego SP ZOZ-u.
Szpital jest zadłużony, a Powiat – na co zwrócił uwagę dyrektor, przy braku możliwości wsparcia ze strony funduszy unijnych nie jest w stanie sam udźwignąć tak dużej inwestycji.