– Pacjenci Przychodni Rejonowej w Bychawie na e-receptę muszą czekać 7 dni roboczych – denerwuje się nasz Czytelnik. Dyrektor SP ZOZ przyznaje, że takie ogłoszenie zostało wywieszone. I tłumaczy dlaczego tak się stało.
– Wszyscy widzimy i zdajemy sobie sprawę jak wygląda sytuacja epidemiczna. Przypadków zakażeń koronawirusem jest coraz więcej – mówi Piotr Derkaczew, dyrektor SP ZOZ w Bychawie, pod który podlega Przychodnia Rejonowa. – Poza tym zaczął się też sezon przeziębień. Do przychodni zgłasza się o wiele więcej pacjentów niż to było zwykle, obawiających się o swoje zdrowie. Lekarze rodzinni realizują nie tylko teleporady, ale też wizyty, które odbywają się fizycznie z gabinecie lekarskim. Ponadto spadł na nich dodatkowy obowiązek opieki nad pacjentami podejrzanymi o zakażenie wirusem SARS-CoV-2, procedury w tym zakresie są bardzo czasochłonne.
Problem jest zwłaszcza po weekendzie. – W soboty i niedzielę przychodnia nie pracuje i prawdopodobnie dlatego w poniedziałek i wtorek więcej osób chce skorzystać z porady lekarza – informuje dyrektor SP ZOZ w Bychawie.
Podlicza, że w ciągu ostatnich dni pacjentów było naprawdę dużo. – W ubiegłych tygodniach mieliśmy dziennie od 160 do nawet 240 pacjentów fizycznie w poradniach. Do tego dochodzą jeszcze porady udzielane telefonicznie oraz opieka i nadzór nad pacjentami z podejrzeniem koronawirusa. W skali miesiąca jest ich kilka tysięcy – szacuje dyrektor Piotr Derkaczew.
Do tego dochodzą jeszcze braki kadrowe. – Coraz więcej pracowników jest chorych i przebywa na zwolnieniu lekarskim. Poza tym mieliśmy też osoby na kwarantannie – zaznacza dyrektor SP ZOZ w Bychawie.
Nie wszystko udaje się zrobić "od ręki". – Z tych też powodów kierownik Przychodni Rejonowej zdecydował o wywieszeniu informacji o tym, że pacjenci mogą czekać na e-receptę 7 dni roboczych od momentu zgłoszenia – potwierdza dyrektor Piotr Derkaczew. I od razu zaznacza: Pewne opóźnienie w wystawieniu recept, które wynosi nie 7 dni tylko maksymalnie dzień lub dwa, dotyczy wyłącznie pacjentów, którzy przyjmują leki na stałe. I zgłaszają się do Przychodni wyłącznie po nową receptę.
Dyrektor SP ZOZ w Bychawie tłumaczy też, że celem wywieszenia takiej informacji jest przede wszystkim uczulenie pacjentów, żeby w dobie panującej epidemii nie zgłaszali się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej w ostatnim momencie, kiedy już nie mają lekarstw. – Tylko, żeby sprawdzali swoje apteczki i kontaktowali się z nami z odpowiednim wyprzedzeniem – dodaje dyrektor Derkaczew. – Podejrzewam, że nie jesteśmy jedyną przychodnią, która jest w podobnej sytuacji. Poza tym aktualnie został wydłużony czas na realizację recept i limit zapisywanych leków, a także możliwość częściowej realizacji recept.