Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że władze podlubelskich Niemiec muszą jeszcze raz zająć się sprawą budowy tam fabryki karmy dla zwierząt.
To kontrowersyjna inwestycja, o której pisaliśmy już kilka razy. Na terenie Panattoni Park w gminie Niemce jeden z inwestorów chce wybudować zakład produkujący mokrą karmę dla zwierząt. Według zapowiedzi inwestora fabryka nie będzie uciążliwa, zatrudni ok. 200 osób, przez lata będzie zasilała gminny budżet podatkami, a Panattoni deklaruje gotowość do współfinansowania modernizacji miejscowej oczyszczalni ścieków.
Tyle że to nie przekonuje części mieszkańców skupionych np. w Stowarzyszeniu Mieszkańców Gminy Niemce „Wspólna Przyszłość”, które zebrało blisko 1 tys. Podpisów przeciwko inwestycji.
Protestujący obawiają się fetoru, wzmożonego ruchu ciężarówek i kłopotów z wodą, gdy fabryczne ścieki będą trafiały do wspólnej sieci.
Spór trwa od kilku miesięcy i wydaje się, że udało się go zażegnać gdy władze gminy odmówił y wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Czyli tym samym na powstanie zakładu się nie zgodził.
– Cieszymy się, że Władze naszej Gminy nie ugięły się w tej, jakże ważnej, sprawie – komentowało gminne stowarzyszenie.
– Niestety, jak podkreślają przedstawiciele inwestora, Krzysztof Urbaś, wójt gminy Niemce odrzuca wszelkie propozycje współpracy, pokazując że w tej gminie nie ma wsparcia ani klimatu sprzyjającego inwestycjom. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ ulega naciskom niewielkiej grupy mieszkańców, sąsiadów inwestycji, którzy wyrażają swój protest przeciwko planowej budowie fabryki mokrej karmy dla zwierząt – komentowała firma Panattoni Europe i zapowiadała skierowanie sprawy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Te właśnie podjęło decyzję. „(…) wydało decyzję (…) w przedmiocie uchylenia w/w decyzji organu I instancji w całości i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia przez organ I instancji” – informuje SKO.
To oznacza, że władze gminy muszą jeszcze raz zająć się sprawą budowy zakładu.