Trzeba pokazywać wszystkim, którzy twierdzą, że „odbije” i „się zagęści i zazieleni” – komentują internauci zdjęcia lip posadzonych koło kościoła. I ich poprzedniczek, które trzeba było wyciąć, bo padły ofiarą koszmarnego ogłowienia koron. Kikuty się zazieleniły, ale faktycznie zniszczono stare drzewa.
Odtworzenie historycznego drzewostanu oraz rekompensata przyrodnicza – tak fachowo mówi się o młodych lipach, które od niedawna rosną w sąsiedztwie kościoła św. Jana Chrzciciela w Dysie, w gminie Niemce.
Zabytkowa świątynia jest otoczona murem przy którym lipy rosły od lat. Niestety: rosły do momentu gdy ktoś uznał, że likwidacja ich koron wyjdzie okazałym drzewom na zdrowie. Tak się oczywiście nie stało.
– W miejscu usuniętych konarów drzewo ratując się wytwarza pędy odroślowe, budując nową koronę. W przypadku niektórych gatunków (np. lipa drobnolistna) po kilku latach wydaje się, że ma się całkiem dobrze. Niestety tylko pozornie – wyjaśnia Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, który podaje przykład z Dysa na destrukcyjny wpływ niewłaściwych cięć.
Fatalne ogłowienie koron bardzo osłabiło drzewa. Dwa z nich się nawet się wyłamały uszkadzając zabytkowe ogrodzenie kościoła. Koniec końców trzeba było wyciąć dziesięć starych lip.
Służby konserwatorskie pokazały zdjęcia dokumentujące los kościelnych lip.
– Przykry widok.
– To trzeba pokazywać wszystkim, którzy twierdzą, że „odbije” i „się zagęści i zazieleni aż się zdziwicie” – komentują internauci.
– Rosną już miesiąc, wygląda na to, że się przyjęły. Nie kwitną, są za młode, choć mają 4-6 metrów wysokości. Podlewamy je i zasilamy specjalnym preparatem – mówi ks. kan. Robert Brzozowski, który od 2008 roku jest proboszczem parafii św. Jana Chrzciciela.
Twierdzi, że nie przypomina sobie jak wyglądały lipy gdy objął liczącą około 4 tysięcy osób wspólnotę. – Raczej problemem było bezpieczeństwo. Niepokoiłem się, żeby przewracając nie zagrażały świątyni.
W otoczeniu kościoła, w ramach tak zwanych nasadzeń zastępczych pojawiły się 22. młode lipy. Jak tłumaczy Dariusz Kopcowiski przyczyni się to do odtworzenia historycznego drzewostanu oraz będzie stanowić rekompensatę przyrodniczą.
Koszt posadzenia nowych drzew wzięli na siebie parafianie. Proboszcz informował o sprawie i prosił wiernych o wsparcie na ten cel. Dotację na to przedsięwzięcie przyznała też Wojewódzka Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Nie traćcie głowy
• Duże i dojrzałe drzewa nie powinny być poddawane nadmiernym cięciom. • Usuwanie konarów czy skracanie drzewa w zakresie przekraczającym 30 proc. jest niezgodne z prawem. • Zabiegi takie są szkodliwe dla samej rośliny, powodując trudne do zabliźnienia rany. • Zbyt duże cięcia zaburzają bilans energetyczny drzewa i utrudniają mu ochronę przed szkodnikami i chorobami. • Większość gatunków nie jest w stanie skutecznie zagoić dużych ran, dlatego też usuwanie większych konarów należy ograniczyć do bezwzględnego minimum. Alternatywą do takich cięć jest m.in. zakładanie bezinwazyjnych wiązań elastycznych w koronach drzew
(za LWKZ)