Pasażerowie korzystający z busów Lublin-Puławy narzekają na niewystarczającą liczbę przystanków pomiędzy Garbowem i Zagrodami. Odległość pomiędzy tymi istniejącymi wynosi 2,5 kilometra. Dla wielu mieszkańców regionu, w tym seniorów, to za daleko.
O tym problemie poinformowała nas jedna z Czytelniczek z gminy Kurów, która regularnie jeździ busami do Lublina. Pewnego dnia, gdy wracała do domu ze stolicy województwa, była świadkiem sytuacji, która skłoniła ją do zwrócenia się do mediów.
- Busem jechała starsza kobieta, znacznie po 70-tce. Grzecznie poprosiła kierowcę, by ten zatrzymał się przy skrzyżowaniu dróg w stronę Gutowa i Woli Przybysławskiej. Mówiła, że wybiera się do chorej siostry i nie da rady dojść do niej z okolic parku, gdzie jest jedyny przystanek w Garbowie. Gdy kierowca jej odmówił, zrobiło mi się przykro - opowiada pani Zofia.
- Uważam, że w Garbowie przystanków jest po prostu za mało. Często widzę ludzi, którzy proszą kierowców o zatrzymanie się w różnych miejscach. Niektórzy kierowcy się zgadzają, inni nie. Ten problem powinien być rozwiązany, bo przecież tam jest sporo domów, zakłady pracy. Starsi ludzie nie zawsze są w stanie przejść taki odcinek na piechotę - argumentuje nasza Czytelniczka.
O to jak rozwiązać ten problem zapytaliśmy Zarząd Dróg Wojewódzkich, który przez lata był zarządcą dawnej krajowej DK12. Jak się jednak okazuje, odcinek od Markuszowa do granic Lublina, to obecnie droga należąca do powiatu lubelskiego. W starostwie usłyszeliśmy, że po pierwsze kierowcy busów zatrzymywać się mogą tylko i wyłącznie w miejscach wyznaczonych, a po drugie o ewentualną lokalizację nowych przystanków wystąpić powinien samorząd. W tym przypadku jest to Gmina Garbów.
- My znamy ten problem nie od dzisiaj. Kilka razy występowaliśmy do zarządców tej drogi o możliwość lokalizacji przystanków autobusowych. Niestety Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad takiej zgody nam w przeszłości nie dała, a ZDW warunkowała ją budową dodatkowego pasa ruchu, który finansowo byłby poza naszym zasięgiem - tłumaczy nam Kazimierz Firlej, wójt Garbowa.
Do lubelskiego starostwa, czyli aktualnego zarządcy wskazanego odcinka, w tej sprawie gmina jeszcze nie pisała. To wkrótce może się zmienić. - Uważam, że musimy znów przyjrzeć się tej sprawie. Z pewnością zwrócimy się do powiatu i mam nadzieję, że wspólnie znajdziemy rozwiązanie, które zadowoli naszych mieszkańców i wszystkich pasażerów - zapewnia wójt Garbowa.